Prawdziwy agent 007. John Dee – astrolog, uczony i szpieg jej królewskiej mości

portret szpiega królowej elżbiety I john dee

XVI-wieczna Anglia, dwór królowej Elżbiety I. Do zamku przybywa korespondencja od najbardziej zaufanego sługi monarchini. To słynny w całej Europie uczony, podpisujący się pseudonimem “007”. Dee, John Dee. Kim był parający się okultyzmem szpieg i jakie mroczne tajemnice skrywał jego życiorys? Czytaj dalej!

James Bond – elegancki dżentelmen, który unicestwia wrogów za pomocą broni? Zapomnij o znanym Ci dobrze z filmów wizerunku bohatera. Historia “agenta 007” sięga znacznie dalej niż połowy XX wieku. Mało osób wie, że prawie 500 lat temu pseudonim ten należał do jednego z największych szpiegów w historii.

Brak specjalistycznego sprzętu nadrabiał magicznymi zdolnościami. Spryt – szeroką wiedzą naukową. Podobnie jak kultowa postać brytyjskiego kina, był znany szerzej na całym kontynencie. W czym tkwi fenomen słynnego Johna Dee?

“Książę matematyków” – kim był John Dee?

Bohater tekstu urodził się w 1527 r. jako syn walijskiego kupca. Od najmłodszych lat miał przejawiać nadzwyczajne zdolności naukowe. Według jego wspomnień, jako student spędzał przy książkach nawet 18 godzin dziennie. Całkowite oddanie badaniom i odkryciom nie poszło na marne. Będąc młodym uczniem, otrzymał promocję na słynną Trinity College w Dublinie. Później studiował również m.in. w Brukseli.

Uczestniczenie w zajęciach z pozycji szkolnej ławy nie potrwało jednak długo. W wieku zaledwie 23 lat złożono mu ofertę wykładania geometrii euklidesowej na Uniwersytecie Paryskim. Jego prelekcje cieszyły się ogromną popularnością. Na wielkich aulach brakowało miejsc, a studenci wspinali się na mury, by usłyszeć mądrości geniusza.

John Dee już wtedy był znany nie tylko we Francji, ale i na całym kontynencie. Ochrzczono go mianem “księcia matematyków”, choć królowa nauk nie była jego jedyną specjalnością. Pasjonował się m.in. medycyną, historią, kryptologią, a także astronomią. Przyszły “007” był jednym z pierwszych zagranicznych zwolenników teorii heliocentrycznej Mikołaja Kopernika.

Największą sławę miały mu jednak przynieść sztuka alchemii oraz astrologia. Okultystyczne praktyki wzbudziły zainteresowanie królowej Elżbiety I jego osobą.

Klątwa na królewskim dworze. Przepowiednia Johna Dee

obraz szpieg królowej elżbiety I john dee na królewskim dworze

Wcześniej jednak uczony pojawiał się na dworze Marii Tudor. Poprzedniczka wspomnianej przedtem monarchini z zainteresowaniem wsłuchiwała się w opowieści mężczyzny. Znana jest historia horoskopu, który “007” postawił kobiecie. Dee miał określić ją jako “zimną, skuteczną oraz porywczą”, a także “mierną kochankę, której nie wróży dzieci”.

Niedługo po jej śmierci, o treść wróżby kierowanej do siostry poprosiła go świeżo upieczona królowa Elżbieta I. Przekazanie wieści okazało się wielkim błędem. Na dworze zaczęto plotkować, jakoby okultysta rzucił na Marię Tudor klątwę. Poskutkowało to aresztowaniem mężczyzny. Ten zdołał się jednak wybronić przed sądem królewskim i trybunałem kościelnym.

Mimo to, łatka czarnoksiężnika i maga została z nim na zawsze. Po całym zajściu John Dee zacieśnił związki z Elżbietą.

Okultyzm w średniowieczu – nie pierwszy taki przypadek

Działania okultystyczne nie były w średniowieczu niczym nadzwyczajnym. Władcy często podejmowali kluczowe decyzje, korzystając z porad nadzwyczaj uzdolnionych magów. Królowa Wiktoria miała organizować po śmierci swojego męża seanse spirytystyczne, aby nawiązać z nim kontakt.

Częstym gościem na dworze króla Henryka II był z kolei słynny francuski astrolog i prorok, Nostradamus.

John Dee angażował się w życie dworu, wykorzystując swoje wyjątkowe umiejętności. Poproszono go m.in. o wyznaczenie terminu koronacji królowej na podstawie sprzyjającego układu gwiazd. Elżbieta wierzyła w jego magiczne moce i ufała mu bezgranicznie. On sam przyznawał potem w swoich wspomnieniach:

- [Gwarantowała mi] bezpieczeństwo wobec każdego poddanego jej królestwa, który z powodu moich niezwykłych studiów i filozoficznych badań, niesłusznie chciałby doprowadzić do mego upadku - (źródło: ciekawostkihistoryczne.pl).

Nie tylko magia. John Dee jako mentor oraz szpieg i agent królowej

obraz szpieg john dee stoi obok królowej

Uczony był postrzegany jako geniusz nie tylko przez urzędującą monarchinię, ale i geografów. Niejednokrotnie prosili go oni o sporządzanie map, a także dopytywali o kwestie historyczne, przed wypłynięciem w dalekie podróże. Z kolei w 1583 r. dwór królewski zlecił mu zreformowanie kalendarza.

Dee odpowiadał ponadto za informowanie o stanie spraw politycznych, gospodarczych i społecznych narodu w Podsumowaniu Wspólnoty Brytyjskiej z 1570 r. Był jednym z najważniejszych konstruktorów mocarskiej wizji Anglii, a termin „Imperium Brytyjskie” to jego dzieło.

Pod koniec XVI wieku geniusz rozpoczął swoją działalność szpiegowską. Co ciekawe, jego pierwsza misja w służbie Jej Królewskiej Mości, dotyczyła kontroli Królestwa Polskiego.

Agent “007” z misją na terenie Królestwa Polskiego

U schyłku złotego dla naszego kraju wieku, monarchia brytyjska była zaniepokojona działaniami ówczesnego króla, Stefana Batorego. Nawiązywał on bowiem kontakt z poselstwem hiszpańskiego posiadacza korony, Filipa II.

John Dee miał świetny pretekst do odwiedzenia polskiej ziemi. Namawiał go do tego szlachcic i awanturnik, przebywający na wyspach Olbracht Łaski. Pragnął, by uczony zaprezentował królowi swoje okultystyczne rytuały i zdolności. Elżbieta bez wahania poparła pomysł podróży, czyniąc z niej misję szpiegowską. Meldunki z tajemniczych polskich terenów Dee kończył, podpisując się pseudonimem “007”.

Dwa spotkania z Batorym miały miejsce na zamkach w Krakowie i Niepołomicach. Nie był on przychylnie nastawiony do gości, a okultystyczne popisy nie zrobiły na nim wrażenia. Uczony, wraz ze swoim pomocnikiem, otrzymali wynagrodzenie w postaci ośmiuset florenów. Następnie wyproszono ich z kraju.

Gdy niedługo później Batory zmarł, spekulowano jakoby śmierć była efektem klątwy rzuconej przez przybyszy z wysp. Pojawiły się także głosy, że Dee otruł króla na polecenie królowej Elżbiety. Kłam tym teoriom zadali po latach specjaliści z Uniwersytetu Jagiellońskiego, którzy jako przyczynę zgonu wskazali chorobę nerek.

Edward Kelley – szemrany pomocnik agenta 007

obraz pomocnik johna dee edward kelley

Po latach zachwytów zdolnościami Johna Dee, przyszedł kryzys. Początkiem problemów było nawiązanie współpracy z alchemikiem, Edwardem Kelley. Twierdził on, że posiada nadzwyczajne moce, a jego darem jest m.in. umiejętność rozmawiania z aniołami.

W rzeczywistości był to zwykły oszust, który szukał miejsca w blasku doświadczonego wspólnika. Tak okoliczności podjęcia działalności z uczonym opisuje, cytowana na łamach portalu ciekawostkihistoryczne.pl, Hanna Widacka:

- Edward Kelley, aptekarz-alchemik, był typowym spryciarzem i oszustem, „złym duchem” maga, postacią co najmniej podejrzaną. Naprawdę nazywał się Talbot.

- Przyłapany na fałszowaniu aktów notarialnych, został skazany na obcięcie uszu. Włócząc się po Anglii i żebrząc pod przybranym nazwiskiem, miał na tyle tupetu, aby wkraść się w zaufanie i łaski Johna Dee. Odtąd stał się młodym uczonym i asystentem mistrza.

To właśnie Kelley towarzyszył ulubieńcowi Elżbiety I podczas wyprawy na polskie ziemie. Ich współpraca nadszarpnęła dobre imię agenta “007”, który zdecydował się zakończyć podróże po Europie i powrócić na królewski dwór. Krętacz z kolei osiadł na terenie dzisiejszych Czech, gdzie trafił do więzienia, a następnie popełnił samobójstwo.

John Dee i jego smutny koniec – śmierć w ubóstwie

Problemy z pomocnikiem nie były jedynym zmartwieniem uczonego. W 1603 r. zmarła Elżbieta I, a tron przejął po niej Jakub I Stuart. Świeżo upieczony król nie podzielał entuzjazmu poprzedniczki wobec okultyzmu. Wygnanie maga z dworu było więc kwestią czasu, doszło do tego niedługo później.

Pozbawiony reputacji i dachu nad głową geniusz próbował uratować swoje dobre imię. Zapewniał o braku powiązań z czarnoksięstwem, ofiarując swoje życie w przypadku udowodnienia mu zarzucanych czynów.

Dee nie zdołał jednak wskórać niczego. Zmarł w ubóstwie w 1608 lub 1609 r. Miał 81 lat.

FAQ – John Dee – astrolog i szpieg Jej Królewskiej Mości

Poznaj odpowiedzi na najważniejsze pytania dotyczące astrologa i szpiega Johna Dee!

Czym zajmował się John Dee?

John Dee był osobistym doradcą i szpiegiem królowej Elżbiety I. Wcześniej wykładał na Uniwersytecie Paryskim. Zajmował się nie tylko astrologią, okultyzmem oraz matematyką, ale także geografią historią i alchemią.

Kiedy żył John Dee?

John Dee urodził się w 1527 r. Swoją działalnością zasłynął w drugiej połowie XVI wieku. Kres jego popularności i uznania datuje się na przełom XVI i XVII wieku. Zmarł w 1608 lub 1609 r.

Czy John Dee szpiegował Polaków?

Najsłynniejsza misja szpiegowska Johna Dee miała na celu skontrolowanie nastrojów panujących na królewskim dworze Stefana Batorego. Uczony przyjechał na polskie ziemie pod pretekstem zaprezentowania swoich okultystycznych umiejętności. Misję zleciła Elżbieta I.

Czemu John Dee nosił pseudonim “007”?

Nie jest jasne dlaczego John Dee podpisywał się akurat takim pseudonimem w korespondencjach do królowej Elżbiety I.

Michał Nieckarz
Pisanie to nie tylko moje hobby, ale i pomysł na przyszłość. Tworząc teksty, poszerzam swoją wiedzę i świetnie się bawię. Kocham sport, czytam dużo książek i nie lubię opóźnionych pociągów. Uważam też, że Marcin Prokop powinien mieć swój talk-show - oglądałbym.
error: Treści są zabezpieczone!