Fałszywe inwestycje – jak uniknąć oszustwa, kiedy oferta jest kusząca?

Zamyślony mężczyzna siedzi na trawie w parku. Na kolanach ma laptopa. Patrzy w niego, myśląc o fałszywych inwestycjach.

Brokerzy giełdowi gwarantujący pewny zysk. Celebryci zachęcający do zainwestowania. ChatGPT zarabiający za nas tysiące dolarów. Fałszywe inwestycje są lustrzanym odbiciem internetu tworzonym przez przestępców. Jak nie wpaść w ich pułapkę, która tak dobrze udaje rzeczywistość? Z tym poradnikiem nauczysz się rozpoznawać oszustwa inwestycyjne.

Fałszywe inwestycje – jak działają oszuści?

Przeglądasz Facebooka. Twoją uwagę przykuwa post z Robertem Lewandowskim. Piłkarz promuje inwestowanie w akcje Taurona. Hasło kampanii krzyczy, że czeka Cię gwarantowany zysk. Podejrzane? Przecież to duet giganta energetycznego i kapitana polskiej kadry w piłce nożnej – co złego może się stać?

  1. Klikasz i przechodzisz do strony, na której wpisujesz swoje dane – w tym numer telefonu.
  2. Oszust dzwoni do Ciebie. Podaje się za brokera i przekonuje, że to oferta bez ryzyka inwestycyjnego.
  3. W końcu dociera on do kluczowego etapu – namawia Cię do zainstalowania programu, który rzekomo pozwoli Ci inwestować. Tak naprawdę to oprogramowanie zdalnego pulpitu (np. Any Desk). Dzięki niemu przestępcy mogą kontrolować urządzenie, z którego logujesz się do banku.
  4. Oszust na Twoich oczach wyprowadza Twoje pieniądze. W innym wariancie otrzymujesz konto w fikcyjnym serwisie, gdzie obserwujesz swoje “zyski”. Wtedy przesyłasz środki samodzielnie. W rzeczywistości trafiają one do przestępców.
  5. Później, kiedy zechcesz wypłacić pieniądze, kontakt z “brokerem” urwie się.

To tylko przykład, ale pokazuje, jak bezczelne potrafią być oferty fałszywych inwestycji. Na pewno już nie raz się na nie natknąłeś, bo przybierają różne formy.

Jak wyglądają oferty fałszywych inwestycji?

Czasem to faktycznie posty na Facebooku. Innym razem – reklamy na jakimś portalu internetowym. Zdarza się, że oznaczone są logiem banku czy znanej spółki. Mogą dotyczyć akcji giełdowych albo kryptowalut. Zwykle łączy je jednak kilka cech. Zebrałem je poniżej.

Dwie podejrzane oferty Orlenu będące przykładem fałszywych inwestycji

Fałszywe inwestycje – jak nie dać się oszukać?

Szybkie i łatwe pieniądze – to motyw przewodni wszystkich oszustw inwestycyjnych. Przestępcy często wzmacniają przekaz kilkuset procentowym zyskiem oraz gwarancją zarobku. “Kup akcje Orlen za 900 zł i zarabiaj od 45 000 zł miesięcznie” – mówi jedno z ogłoszeń.

Zdarza się również, że wykorzystują oni wizerunek znanych osób – gwiazd estrady, sportu, czołowych polityków. To tzw. celebrity marketing zaczerpnięty z tradycyjnych reklam. W obu przypadkach buduje on wiarygodność oferty – tutaj po prostu bezprawnie. Na co jeszcze musisz zwrócić uwagę?

Adres strony internetowej

Jeśli fałszywe ogłoszenie prowadzi do rzekomej strony znanej spółki, adres www zawsze będzie podejrzany. Upewnij się, że:

  • domena jest prawidłowa (jeśli firma korzysta z .pl, nie użyje nagle .site),
  • adres nie ma ani literówek,
  • ani nietypowych znaków (np. cyfry “0” zamiast litery “O”).

Dodatkowo, wszystkie witryny, na których wprowadzasz jakiekolwiek informacje, muszą szyfrować dane. O aktualnym zabezpieczeniu SSL świadczy ikona kłódki przed adresem strony. Po kliknięciu w symbol zobaczysz ważny certyfikat.

Oprogramowanie do “inwestowania”

Jeśli dasz się nabrać i oszust zadzwoni do Ciebie, właśnie to będzie kluczowy moment Waszej rozmowy. Nie instaluj żadnych programów, do których namawia Cię nieznana osoba po drugiej stronie słuchawki. To prawie tak, jakbyś celowo pobrał wirusa na swój komputer.

Nie przesyłaj dalej otrzymanych pieniędzy

Zwykle po fałszywej “inwestycji” Twoje konto jedynie ubożeje. Sporadycznie zdarza się jednak, że oszust przelewa na nie środki. Na tym polega pułapka – masz uwierzyć, że to prawdziwy broker czy makler. W rzeczywistości są to fundusze od innych okradzionych osób. Otrzymałeś je, aby “zainwestować”, czyli przesłać je dalej. Nie rób tego – pomożesz wtedy przestępcom w praniu pieniędzy.

Przedsiębiorca przegląda na laptopie stronę internetową o kryptowalutach

Jak sprawdzić, czy inwestycja jest fałszywa?

W internecie trudno odróżnić prawdę od fikcji, ale w przypadku ofert inwestycyjnych masz kilka opcji.

  1. Zweryfikuj informacje o danej akcji – sprawdź w sieci różne źródła na jej temat i przeczytaj opinie innych użytkowników.
  2. Skorzystaj z wyszukiwarki podmiotów gospodarczych. Wszystkie firmy oferujące inwestycje nadzoruje Komisja Nadzoru Finansowego. Muszą więc znaleźć się w katalogu.
  3. Zajrzyj na listę ostrzeżeń publicznych KNF z podejrzanymi podmiotami.

Pamiętaj, jeśli podejrzewasz fałszywą inwestycję, zawsze możesz powiadomić o tym policję.

Fałszywe inwestycje – co może zrobić oszukana osoba?

Mimo wszystko zaufałeś i “zainwestowałeś”, co dalej? Jeśli straciłeś pieniądze, szybko skontaktuj się ze swoim bankiem. Zmień dane logowania do swojego konta i zablokuj kartę płatniczą. Zgłoś też sprawę na policję. Obu instytucjom przekaż wszystkie szczegóły – jakie dane podałeś oszustom, z jakiego numeru do Ciebie dzwonili.

Fałszywe inwestycje – FAQ

Poznaj odpowiedzi na najczęściej zadawane pytania!

Czym jest oszustwo inwestycyjne?

Fałszywa inwestycja zaczyna się od oferty – w formie posta w mediach społecznościowych czy reklamy na stronie internetowej. Kusi ona gwarantowanym zyskiem, ale w rzeczywistości prowadzi do wyłudzenia pieniędzy. Nie ufaj inwestorom czy maklerom giełdowym, którzy proponują szybki zarobek bez ryzyka.

Oszustwo na inwestycje – czego dotyczy?

Za pomocą fałszywych inwestycji przestępcy najczęściej podszywają się pod banki lub spółki giełdowe. Dla uwiarygodnienia oferty wykorzystują oni wizerunki znanych osób – artystów, sportowców, polityków. Samo ogłoszenie dotyczy zwykłych walut albo kryptowalut.

Padłeś ofiarą fałszywych inwestycji – co zrobić?

Zablokuj swoje karty płatnicze i zmień dane logowania do bankowości. Zarówno Twojemu bankowi, jak i policji przekaż wszystkie detale sprawy.

error: Treści są zabezpieczone!