W obliczu ostatniej afery taśmowej temat podsłuchiwania stał się bardzo modny. Wielu Polaków zainteresowało się sprzętem szpiegowskim, czego dowodem jest zwiększona sprzedaż produktów tego typu. Ale czy używanie takich urządzeń i nagrywanie nimi osób jest zgodne z prawem?
W 2013 roku sprzedaż sprzętu detektywistycznego wzrosła aż o 80%! To bardzo dużo. Okazuje się jednak, że nie stajemy się bardziej podejrzliwi, a raczej chcemy zapewnić bezpieczeństwo naszej rodzinie. Czy mamy do tego prawo?
Legalne czy nie ?
Samo kupowanie sprzętu detektywistycznego jest jak najbardziej zgodne z prawem. Sprzedawca nie poprosi nas o żadne pozwolenie, dokument z policji czy jakiegokolwiek innego organu. To znaczy, że na wyciągnięcie ręki mamy dostęp do wszelkiego rodzaju minikamer, podsłuchów czy lokalizatorów GPS! Należy jednak zastanowić się, do czego taki sprzęt chcemy użyć. Na pewno nie wolno nam nagrywać informacji, do których nie jesteśmy uprawnieni. Polacy jednak najczęściej inwestują w sprzęt, który zamontować można w samochodzie (rejestratory trasy) czy w domu do ochrony posesji i rodziny. Mimo wszystko w każdej sytuacji należy działać rozsądnie.
Kontrola dzieci
Pewne jest to, że nikt nie pociągnie nas do odpowiedzialności za umieszczenie kamery np. w pokoju dziecka. Kierujemy się jego dobrem oraz chcemy zapewnić mu bezpieczeństwo, więc montaż takich urządzeń jest wręcz wskazany. Do tego rodzaju kontroli możemy zaliczyć też monitoring komputera podłączonego do Internetu. Należy jednak być rozważnym, ponieważ podsłuchiwanie 17-letniej córki, która spotyka się ze starszym chłopakiem jest już ingerencją w życie prywatne, więc tu przyda się szczera rozmowa.
Zobacz mini kamery w sklepie Spy Shop
Kontrola partnera
Związki przechodzą czasem bardzo trudne próby, które mogą zakończyć się rozstaniem.
W przypadku podejrzenia o zdradę lub o cokolwiek, co może podważyć wierność, można wspomóc się sprzętem detektywistycznym. Ale w jaki sposób to zrobić i co to nam da? Przykładowo, podsłuchiwanie telefonu w przypadku faktycznej zdrady, przedstawi nam jasne dowody. Pozostawanie w związku z osoba monitorowaną nie zmienia jednak faktu, że nikogo podsłuchiwać nie wolno. Decyzja o kontroli partnera należy do Was.
Zobacz podsłuchy telefonu w sklepie Spy Shop
Kontrola pracowników
Założenie monitoringu w pracy jest, jak najbardziej zgodne z prawem. W ten sposób właściciele firm w skuteczny sposób poprawiają jakość pracy, ale także zabezpieczają się na wypadek włamań czy kradzieży. Dużą popularnością cieszą się lokalizatory pojazdów, które świetnie dokumentują przebyte trasy. Aby jednak wspomnianego prawa przestrzegać, obowiązkiem szefa w firmie przed instalacją kamer jest poinformowanie pracowników o tym fakcie, a także uzyskanie od nich zgody na monitorowanie!
Zobacz lokalizatory GPS w sklepie Spy Shop
Kontrola własnej posesji
Każdy z nas ma prawo monitorować własny dom i teren wokół niego, a w dodatku nikogo o tym fakcie nie musimy informować. Fotopułapki można ustawić tak, aby uruchamiały się w momencie wtargnięcia na nasz teren. Ważne jest to, aby tylko do tego miejsca się ograniczały. Jeżeli nasz monitoring lub podsłuch skierowany będzie na inne domy i sąsiadów, złamiemy prawo!
Zobacz fotopułapki w sklepie Spy Shop
Informacje tajne
W przypadku rejestrowania innych osób, ważny jest charakter nagrania oraz jego adresat. Jeżeli ktoś stosuje wobec nas jakiekolwiek groźby, to nagranie ich nie pociągnie nas w żaden sposób do odpowiedzialności. Należy jednak wiedzieć, że policja nie zawsze takie materiały wykorzystuje. Stosowanie sprzętu detektywistycznego oraz szpiegowskiego jest legalne, ale zawsze należy pamiętać o granicy prawa. Minikamery i podsłuchy genialnie przydadzą się do wyżej opisanych sytuacji, ale pamiętajmy, aby używać ich z głową.
W sumie to czy możesz podsłuchiwać czy nie to zależy od tego ile masz kasy i jak dobrego adwokata. Raz okaże się ze miałeś prawo a raz że nie. Trochę to wszystko dziwne
Jeśli chodzi o drobne sprawy typu podsłuchiwanie dziecka czy partnera to raczej nie będzie groziło nic prócz awantury 🙂 No bo czy zdradzający partner doniesie na nas? Nie ma więcc czego się bać. Chyba ważniejsze jest to co podsłuchamy.
Do 2013 r licencjonowani detektywi mogli podsłuchiwać i nagrywać praktycznie jak chcieli. Po tym roku sąd wydał oświadczenie, że detektywi nie mogą w swojej działalności uzyskiwać dowodów podejmując czynności przeznaczone dla innych organów.
Kto bez uprawnienia uzyskuje dostęp do informacji dla niego nieprzeznaczonej, otwierając zamknięte pismo, podłączając się do sieci telekomunikacyjnej lub przełamując albo omijając elektroniczne, magnetyczne, informatyczne lub inne szczególne jej zabezpieczenie,podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2.
Moim zdaniem są takie sytuacje, choćby w celu ujawnienia znęcania się nad dziećmi czy ich bezpieczeństwa kiedy monitoring jest wręcz wskazany. Uznanie takich nagrań w tych sytuacjach za nielegalne to idiotyzm.
dla mnie to wszystko jest takie na granicy prawa. zresztą prawo wcale tego nie precyzuje, ogóle hasła o „godności osobistej” czy „poszanowaniu praw” do lanie wody… nawet nie wiadomo, czy w miejscach publcznych kamery mogą być czy nie (trochę się tym interesuję, szukam opinii prawników i znajduję same niepewne informacje, domysły i naprawdę nie wiadomo, co można w zakresie podłuchu robić, co nie.
A czy mogę nagrać kobietę, która wywaliła mnie z pokoju? Wynajęłam tani pokój w mieście, do którego niedawno się przeprowadziłam. Całym mieszkaniem nadzoruje jakaś Ukrainka, a właścicielki nie było tam bodaj od 8 lat. Przede wszystkim chciałam żyć uczciwie, na umowę, później, ponieważ dużo ofert pracy w moim zawodzie widziałam w biurze pracy, postanowiłam, że się tam zamelduję. Poprosiłam ją o kontakt z właścicielką i podałam w jakim celu. Odmawiała, a ja nalegałam – i tak w kółko. W końcu, po długiej chwili ciszy prawie krzyknęła: Ale ta pani jeszcze żyje! Odpowiedziałam, że to bardzo dobrze, bo inaczej podpisanie umowy nie byłoby realne. Nie wiem co ona przez tę umowę i zameldowanie zrozumiała. Że chcę sobie to mieszkanie przywłaszczyć, a ją stamtąd wykurzyć? Bo od razu powiedziała, że do końca miesiąca mam się wyprowadzić. Początkowo w ogóle nie wzięłam tego serio. Przede wszystkim dlatego, że nie jest właścicielką tego mieszkania. Ale później zauważyłam, że nie wchodzi do kuchni, dopóki ja z niej nie wyjdę, więc ja też zaczęłam tam nie wchodzić, dopóki ona nie wyszła, bo wiedziałam, że nie chce się ze mną widzieć. Chciałam się wyprowadzić, zamiast siedzieć w takiej atmosferze, ale nie znalazłam nowego pokoju, na który było by mnie stać. Minęło 2-3 tygodnie, gdy powiedziała, że mam się wyprowadzić do następnego dnia do g.15, bo przychodzi nowa lokatorka. Nie miałam pokoju, więc pojechałam do domu, do rodziców, ale duża część moich rzeczy tam została. Jeszcze zanim wyjec
Pani Justyno, przykro nam, że musi się Pani zmagać z takim problemami. Właśnie dlatego czasami warto udokumentować taką sytuację, by można było łatwo dojść do prawdy. Nagrywanie sytuacji, w której bierze się udział, jest jak najbardziej legalne. Druga strona nie musi o tym wiedzieć. Takiego nagrania nie może Pani upubliczniać, ale jako dowód w sprawie powinno być akceptowane przez sąd. A co do samej sytuacji prawnej, to polecamy zasięgnąć porady prawnika. Życzymy powodzenia!
Panie Krzysztofie, bardzo dziękuję, że zechciał Pan odpowiedzieć na moje pytanie. Chciałabym jeszcze dopytać się, co mogę zrobić, gdy pojadę tam po swoje rzeczy? Pisałam już, że jedne zamki w drzwiach wejściowych wymieniła, zanim jeszcze stamtąd wyjechałam, ale sądzę, że do tej pory wymieniła też te od mojego pokoju. Nie podałam, że mieszka tam jeszcze jedna dziewczyna – mogłabym wejść razem z nią, niby bo niej, ale nie chcę by miała problemy, że mnie wpuściła. Jak mam sobie radzić, gdy nie będzie chciała mnie wpuścić? Gdzie mam się podziać? Myślałam wtedy iść na policję (nie dzwonić przy niej, ale zrobić to dyskretniej), ale na wielu forach czytam, jak to policja pomaga właścicielowi wywalić najemcę za drzwi, bo o prawach lokatora pojęcia nie ma. Z góry serdecznie dziękuję
Trudno jest mi skutecznie Pani doradzić, bo bardzo dużo zależy od tego jak wygląda umowa najmu. Z pewnością ma Pani prawo do pozostawionych w mieszkaniu rzeczy, ale o to, jak najlepiej je odzyskać i zakończyć tę przykrą sprawę, proszę zapytać prawnika. W sieci znajdzie pani portale z poradami prawnymi, nawet darmowymi. Wizyta na komendzie policji i bezpośrednie do nich pytanie też może Pani wyjaśnić sprawę. Pozdrawiam!
Pyta Pan jak wygląda umowa? O początku piszę, że nie ma umowy!! Właśnie o nią poszło! Powiedziałam Ukraince, że chcę podpisać umowę z właścicielką, a ta (Ukrainka) od razu kazała mi się wyprowadzić, Właścicielka w tym mieszkaniu nie była podobno co najmniej 8 lat. Na prawnika mnie nie stać, siedzę w bibliotece i szukam pracy w internecie, jestem rencistką i póki co wynajmuję pokój za 430 + niewielkie media. Dziękuję za wszystko i pozdrawiam serdecznie!
Zdradzający partner może zgłosić sprawę o nielegalny podsłuch i inwigilację go. Zdradzanie żony/męża nie jest karane prawnie, ale już inwigilacja Jego prywatności tak. Chyba, że sam się zgodzi na instalację oprogramowania szpiegującego, by udowodnić swoją niewinność, co dalej nie daje gwarancji, czy nie ma drugiego telefonu z inną kartą sim.
witam, chciałam prosić o poradę. Od prawie trzech lat mieszkam z rodziną w małej miejscowości w której dzieją się rzeczy wręcz patologiczne. Od dwóch lat jestem ofiarą stalkingu który objawia się uporczywym zakłócaniem ciszy, wyzwiskami pod moim adresem. Spora grupa Stalkerów skutecznie uprzykrza mi życie codzienne zarówno w dzień jak i w nocy. Skala tych zdarzeń jest na tyle duża że występują u mnie załamania nerwowe, znajomi i rodzina bardzo często u nas w domu przebywa by na bieżąco widzieć co się ze mną dzieje a często po prostu zabierają nas do siebie, dzieci na dworze nawet przed domem mogą bawić się tylko pod moim nadzorem lub mężą gdyż obawiam się o ich bezpieczeństwo. Rok temu zaginął nam zwierzak chodzą pogłoski że po złości ktoś go zabił. Bardzo chcemy się z tąd wyprowadzić niestety wiadomo wszystko wiąże się z pieniędzmi. Sprawa była zgłaszana na policję lecz bez dowodów nic nie zrobią stąd moja prośba o poradę potrzebuję dobrego sprzętu który zarejestruje obelgi pod moim adresem i mojej rodziny bym mogła się bronić. Czy możecie polecić mi jakiś doby sprzęt? Dodam że ani telefon ani dyktafon nie są w stanie zarejestrować dźwięku by było dobrze wszystko słychać.
Pani Ludmiło, w sprawie ukrytego monitoringu proszę skontaktować się z naszym specjalistą: https://www.spyshop.pl/kontakt Natomiast w poważnym przypadku Policja ma obowiązek przyjąć zgłoszenie. Proszę zapoznać się z blogiem stalking.com oraz spróbować skontaktować się np. z Niebieską Linią.
Witam, chciałabym wiedzieć co się dzieje z moim dzieckiem gdy przebywa u ojca. Zastanawiam się z jakimś podsłuchem na telefon, ale syn nie zawsze ma przy sobie telefon. Zegarek też ściąga. Proszę coś doradzić. Dziecko ma 8 lat.
Pani Weroniko, w naszym sklepie dostępne są dyskretne dyktafony ukryte w różnych niewielkich przedmiotach – np. w pendrivie (model MVR-100), który rejestruje dźwięk nawet z kieszeni plecaka czy w opasce na rękę (model MVR-200).
To, czego nie akceptuję, to kontrola partnera. Każdy z nas jest wolnym człowiekiem i nie powinien w żaden sposób podlegać niczyjej kontroli, nawet swojego partnera, męża czy żony. Związek polega na stuprocentowym zaufaniu, jeśli więc nie darzymy swojego wybranka zaufaniem, taki związek nie ma żadnego sensu. Po co bawić się w jakieś ukryte kamerki czy nagrywanie rozmów telefonicznych? To nie uchroni nas od zdrady.
Jedyna forma kontroli na jaką się zgadzam to kontrola rodzicielska. Każdy rodzic ma prawo do sprawdzania swojego dziecka i tego, co robi i jak się zachowuje. Dopóki dziecko nie osiągnie pełnoletności, moim zdaniem mamy prawo do inwigilacji i pełnej obserwacji jego poczynań. Jako matka lub ojciec, jesteśmy w pełni odpowiedzialni za swoją pociechę, dlatego założenie kamer w pokoju córki, czy zainstalowanie oprogramowania, które prześledzi telefon i laptop, to święte i niepodważalne prawo rodzica.
Prowadzę własną firmę, w której mam zamontowany system monitoringu. Lubię mieć kontrolę nad tym, co dzieję się w firmie podczas mojej nieobecności. W samochodach służbowych działa GPS, a w komputerach oprogramowanie, które pokazuje mi strony i informacje, z jakich korzystają pracownicy. Oczywiście wszystko jest zgodne z prawem, bo zanim wprowadziłem taki system kontrolowania, przedstawiłem zarys, jak będzie to wszystko wyglądać.