Najsłynniejsze zatonięcia statków. Co skrywa Bałtyk? Wraki na dnie morza

Zdjęcie tonącego statku. W tle napisy: Titanic, MV Le Joola, Costa Concordia, Heweliusz, Franken.

Zatonięcie Titanica jest synonimem katastrofy morskiej, a tragiczne losy “niezatapialnego” statku zna niemal każdy. Gdyby jednak wziąć pod uwagę liczbę ofiar, to wydarzenie nie znalazłoby się nawet w czołówce. Okręty tonęły też na Bałtyku, a wraki stanowią tam dziś kolosalne zagrożenie dla środowiska.

Bałtyk to jeden z najczęściej wybieranych kierunków turystycznych przez Polaków. Dla wielu to płytkie, niewielkie i zimne morze, którego wody są dodatkowo mocno zanieczyszczone. Mało osób jednak wie, co jest jednym z powodów takiego stanu rzeczy.

Co więcej, sytuacja wkrótce może się gwałtownie pogorszyć. Szacuje się, że na dnie Morza Bałtyckiego znajduje się od 8. do 10. tysięcy wraków statków. Około 100 z nich jest oznaczonych wysokim priorytetem – stanowią one bowiem zagrożenie dla stanu wód i wciąż są wypełnione tonami paliwa.

Zatopione okręty to zjawisko powszechne nie tylko nad polskim morzem. Tego typu pozostałości można znaleźć niemal w każdym zakątku świata.

Pragniesz poznać najsłynniejsze katastrofy morskie na Bałtyku i nie tylko? Czytaj dalej!

Zatonięcie Titanica – najsłynniejsza katastrofa morska w dziejach

W nocy z 14 na 15 kwietnia 1912 r. doszło do zatonięcia (o ironio!) “niezatapialnego” statku marzeń. Tak właśnie nazywano Titanica, który na tamtą chwilę był najbardziej luksusowym okrętem pasażerskim. Dzieło należące do armatora White Star Line symbolizował przepych wyższych klas. Zjawiskowo wystrojone wnętrza, najbogatsi ludzie na świecie i cel w postaci najszybszego przepłynięcia Atlantyku skierowały na statek oczy całego globu.

Titanic wyruszył w swój dziewiczy rejs z brytyjskiego Southampton, zatrzymując się jeszcze w kilku miejscach. Po wypłynięciu z portu w Queenstown skierował się w stronę celu – Nowego Jorku. Na pokładzie przebywało wówczas 2208 osób.

W niedzielne popołudnie 14 kwietnia na Titanicu odebrano wiadomość od przebywającego nieopodal okrętu SS “America”. Jej treść ostrzegała załogę, że maszyna mknie prosto w stronę pola lodowego. Informacja nigdy nie dotarła jednak do kapitana Edwarda Smitha. Dodatkowo na życzenie dyrektora linii Bruce’a Ismaya zwiększono prędkość statku.

Tuż przed północą marynarze z bocianiego gniazda dostrzegli zarys góry lodowej. Rozpoczęto dramatyczną próbę uniknięcia kolizji, ale na manewr było za późno. Titanic uderzył w przeszkodę prawą stroną i zaczął nabierać wody.

Początkowo nikt, poza nielicznymi członkami załogi, nie zdawał sobie sprawy z powagi sytuacji. Pasażerowie niechętnie uczestniczyli w akcji ratunkowej, sądząc, że statek faktycznie jest niezatapialny. Działania utrudniał dodatkowo fakt, iż tej nocy temperatura spadła poniżej zera.

Kolos stopniowo przechylał się do przodu, tonąc od dziobu. Po godzinie 2 w nocy woda doszła już do takiego poziomu, że w odstępie kilku minut runęły dwa z czterech kominów. Chwilę później statek złamał się na pół, a jego tylna część dryfowała na powierzchni jeszcze przez moment. Sekundy później Titanic zniknął na zawsze.

W katastrofie zginęły 1504 osoby, a ocalały jedynie 704. Głównym powodem takich rozmiarów tragedii była fatalnie przeprowadzona akcja ratunkowa. Odpływające szalupy wypełniono jedynie w połowie, co tłumaczono obawami o ich zatonięcie. Dość powiedzieć, że w łodziach nie wystarczyło miejsca dla wszystkich pasażerów.

Po katastrofie z wody wyłowiono jedynie 4 żywe osoby. Ok. godziny 4 nad ranem rozbitków uratował niewielki parowiec RMS “Carpathia”, który następnie skierował się do Nowego Jorku. Niedługo później znacznie znowelizowano przepisy ruchu morskiego, tak by w przyszłości nie doszło do podobnej tragedii.

Wrak Titanica – gdzie i na jakiej głębokości leży?

Komputerowe odtworzenie wraku statku Titanic.
Źródło: https://www.nationalgeographic.es/

Wrak Titanica spoczywa obecnie 3800 metrów pod powierzchnią Oceanu Atlantyckiego, w odległości ponad 2 tysięcy kilometrów w linii prostej od Nowego Jorku. Co ciekawe, szczątki liniowca odkryto dopiero w 1985 r. – 73 lata po katastrofie. Z kolei wewnętrzne pomieszczenia maszyny zbadano po raz pierwszy w połowie lat 90.

Początkowo naukowcy zakładali, że wrak statku Titanic zachował się w nienaruszonym stanie. Ten jednak z dnia na dzień niszczeje z powodu bakterii Halomonas titanicae, nazwanych tak na cześć okrętu, które powodują korozję stali. 

„[…] Pracują w symbiozie, zjadając, mówiąc kolokwialnie, żelazo i siarkę” – wyjaśnia cytowana przez Business Insider biolożka Lori Johnston. “Gdy bakterie konsumują żelazo statku, tworzą coś, co nazywa się rdzawnikami, które wyglądają jak stalaktyty pokrywające statek” – dodaje.

Obecnie regularnie odbywają się ekspedycje badawcze oraz turystyczne do wraku. Ostatnia z nich – wyprawa łodzi podwodnej Titan w czerwcu 2023 r. – zakończyła się głośną katastrofą.

Eksperci twierdzą zgodnie, że wydobycie pozostałości Titanica nie będzie możliwe. Oto 3 główne powody:

  1. Wrak Titanica to miejsce pochówku – zarówno rząd USA jak i Wielkiej Brytanii zgodnie uznają szczątki jako masowy grób, podobne podejście mają liczne organizacje morskie; wraz ze statkiem na dno poszło ponad 1000 osób.
  2. Wrak Titanica nieustannie niszczeje – szalenie ciężkie pozostałości statku są pokryte rdzą, która przy próbie wydostania okrętu, mogłaby zamienić go w pył.
  3. Koszt wydobycia wraku Titanica byłby ogromny – według “The Atlantic” kwota, jaką przeznaczono na podniesienie CZĘŚCIOWO zanurzonego wraku statku Costa Concordia w 2013 r., wynosiła aż 800 milionów dolarów. Koszty zdecydowanie bardziej skomplikowanej operacji na Titanicu możesz więc, drogi czytelniku, wyobrazić sobie sam.

Wraki Bałtyku – tykająca bomba ekologiczna

Wraki statków na Bałtyku stanowią poważne zagrożenie dla środowiska. Obecnie pod powierzchnią wody w tamtym rejonie znajduje się do 10 tys. zatopionych jednostek. Nawet 100 z nich można określić mianem “niebezpiecznych”.

Oznacza to, że w zbiornikach lub innych zamkniętych przestrzeniach, wciąż znajduje się paliwo bądź szkodliwe chemicznie substancje. By uznać pozostałości za zagrożenie, muszą być one zlokalizowane w bliskiej odległości od linii brzegowej.

Wraki na dnie Bałtyku, które stanowią największe niebezpieczeństwo to szczątki okrętów wojennych “Stuttgart” oraz “Franken”. „Wiemy, że w Zatoce Gdańskiej jest […] zatopiony tankowiec, który był pełen paliwa. Z kolei z innego takiego statku w okolicach Pucka paliwo powoli się wydobywa, ponieważ zbiornik przerdzewiał” – tłumaczył PAP europoseł Kosma Złotowski, wspominając właśnie te dwa statki.

“Stuttgart” zaczął zanieczyszczać Bałtyk już w 1999 r. Od tamtej pory wyciek pokrył obszar ponad 415. tys. metrów kwadratowych. Wydobywające się wciąż paliwo przypomina swoją konsystencją smołę, która doprowadziła do całkowitego wymarcia życia w pobliżu statku.

Z kolei “Franken” jeszcze nie truje, ale wkrótce zacznie. Według Fundacji Mare tankowiec, który mógł przewozić na pokładzie nawet kilka tysięcy ton paliwa, “jest na granicy zawalenia się”. “Jeśli na wraku nadal znajduje się paliwo, w momencie wystąpienia takiego zawalenia, nastąpi niekontrolowany i nagły wyciek, prosto do wód Zatoki Gdańskiej” – ostrzegają przedstawiciele organizacji.

Jak zapobiec katastrofie ekologicznej na Bałtyku?

W kilku krajach Bałtyckich, m.in. w Szwecji, utworzono specjalne “programy wrakowe”, które mają zminimalizować ryzyko katastrofy ekologicznej. W kraju ze stolicą w Sztokholmie odpowiada za niego Szwedzka Agencja ds. Gospodarki Morskiej i Gospodarki Wodnej – jej celem jest oczyszczenie przynajmniej trzech najbardziej niebezpiecznych wraków rocznie.

Najpopularniejszymi metodami są zasypanie szczątek lub odpompowanie paliwa: “W zbiorniki wbija się specjalne zawory, którymi odprowadza się paliwo. Jeśli paliwo ciężkie ma postać stałą, jest dość trudne do odpompowania, wtedy wtłacza się tam gorącą parę i zwiększając temperaturę paliwa, zmienia się jego stan na bardziej płynny, co umożliwia odpompowanie” – wyjaśniał w rozmowie z portalem “Włącz Oszczędzanie” dr inż. Benedykt Hoc z Instytutu Morskiego w Gdańsku.

Na chwilę obecną polski rząd, pomimo głośnych apeli wielu polityków, nie podjął żadnych działań w kierunku oczyszczenia zaległych w Bałtyku wraków. Pytanie, czy jeśli w końcu do tego dojdzie, nie będzie już za późno?

Katastrofy morskie – najsłynniejsze zatonięcia statków w historii

Zatonięcie Titanica to najsłynniejsza morska tragedia w dziejach, jednak nie jedyna. O tych jeszcze bardziej brzemiennych w skutkach wypadkach nie powinieneś zapominać!

Katastrofa promu MV “Le Joola” (2002)

Świeżo wyremontowany prom MV “Le Joola” mógł pomieścić na swoim pokładzie ok. 600 osób – przynajmniej w teorii. 26 września 2002 r. statek wyruszył w rutynowy rejs z senegalskiego Ziguinchoru do stolicy tego państwa Dakaru. W momencie opuszczenia portu na łajbie znajdowało się… ponad 1800 osób – głównie pasażerów bez biletu.

Wieczorem okręt wpadł w sam środek silnego sztormu, który w połączeniu z przeciążeniem, przewrócił prom na bok. Nielicznych ocalałych uratowały przebywające w pobliżu łodzie rybackie. Świadkowie mówili o uwięzionych na pokładzie ludziach, których dało się słyszeć przez ściany.

Służby ratunkowe przybyły na miejsce dopiero nad ranem. Po południu statek poszedł na dno, zabierając ze sobą setki ofiar. Spośród ok. 1800 pasażerów ocalały jedynie 64 osoby.

Katastrofa promu Costa Concordia (2012)

Statek wycieczkowy Costa Concordia zatonął stosunkowo niedawno, bo w styczniu 2012 r. Maszyna z ponad czterema tysiącami osób na pokładzie miała wyruszyć w tygodniowy rejs po Morzu Śródziemnym. Tragedia rozpoczęła się krótko po starcie, gdy kapitan Francesco Schettino skierował okręt na ciasny przesmyk.

Prom uderzył w jedną z niewidocznych wysepek i po nabraniu wody stracił sterowność. Dryfująca jednostka pokonała bezwiednie jeszcze kilkaset metrów, by przewrócić się na mieliźnie pod kątem 80 stopni. Przechył mocno utrudniał akcję ratunkową, której jednym z pierwszych beneficjentów okazał się… kapitan.

Ostatecznie śmierć poniosły 32 osoby. Sąd skazał z kolei tchórzliwego Schettino na 16 lat więzienia.

Katastrofy na “polskich wodach” – jakie statki zatonęły nad Morzem Bałtyckim?

Mapa Europy z zaznaczonymi miejscami wraków statków Jan Heweliusz, Franken i MS Wilhelm Gustloff.

Wrak statku to na Bałtyku powszechny widok. Pod wodą znajdują się głównie zatopione podczas II wojny światowej jednostki militarne, jednak nie tylko tego typu okręty poszły przed laty na dno “polskiego morza”.

Słynne katastrofy morskie na Bałtyku:

  • Katastrofa promu Jan Heweliusz (1993) – nad ranem 14 stycznia 1993 r. silny sztorm przewrócił kursujący pomiędzy Świnoujściem a szwedzkim Ystad prom. W wyniku katastrofy zginęło 55 osób, a ocalało ledwie dziewięciu członków załogi.
  • Zatonięcie statku MS Wilhelm Gustloff (1945) – 30 stycznia 1945 r. jednostka MS Wilhelm Gustloff była wypełniona głównie oficerami wojskowymi, żołnierzami oraz uciekinierami z terenów kontrolowanych przez Związek Radziecki. Rejs przerwało torpedowanie ze strony wrogiej łodzi podwodnej. Godzinę później statek zatonął, a według niektórych relacji życie straciło ok. 6,6 tys. osób.
  • Zatopienie statku Franken (1945) – 8 kwietnia 1945 r. stacjonujący przy Helu okręt Franken został zaatakowany przez radzieckie samoloty. Spadające bomby spowodowały pożar wypełnionej łatwopalną amunicją jednostki. Po 40 minutach statek poszedł na dno, zabierając ze sobą 48. marynarzy.

W Bałtyku znajduje się obecnie nawet do 10. tysięcy zatopionych statków.

osób kupiło w ciągu ostatnich 48h!

  • Solidna obudowa ze stopu aluminium
  • Nawet 4 godziny pracy na jednym ładowaniu

Katastrofy morskie i wraki statków na Bałtyku – FAQ

Interesuje Cię historia katastrof morskich? Jesteś ciekawy, jakie wraki statków znajdują się na Bałtyku? Poznaj odpowiedzi na najczęściej zadawane pytania!

Jaka była największa katastrofa morska w historii?

Jeśli wziąć pod uwagę liczbę ofiar, największą katastrofą morską w historii było zatonięcie okrętu MS Wilhelm Gustloff. Niemiecki statek wypełniony oficerami, żołnierzami i uciekinierami zatonął na Bałtyku w 1945 r. Śmierć poniosło ponad 6 tys. osób.

Ile osób zginęło na Titanicu?

Według ostatnich statystyk śmierć na Titanicu poniosły 1504 osoby. Byli to głównie mężczyźni, przede wszystkim pasażerowie najniższych klas. W katastrofie ocalały tylko 704 osoby.

Kiedy zatonął Titanic?

Titanic zatonął w nocy z 14 na 15 kwietnia 1912 r. na Oceanie Atlantyckim. Do zderzenia z górą lodową doszło niedługo przed północą, a statek zniknął pod powierzchnią wody prawie dwie i pół godziny później.

Ile wraków jest na Bałtyku?

Według informacji podawanych przez Fundację MARE w rejonie Bałtyku jest zatopionych od 8 do 10 tysięcy wraków. Ponad 100 z nich jest uznawanych jako niebezpieczne, które mogą w przyszłości doprowadzić do katastrofy ekologicznej.

Czemu wraki są zagrożeniem dla morza?

Wraki statków są niebezpieczne wtedy, gdy w ich zbiornikach znajduje się duża ilość paliwa lub innych substancji chemicznych. Rozszczelnienie może spowodować poważne zanieczyszczenie wody.

Michał Nieckarz
Pisanie to nie tylko moje hobby, ale i pomysł na przyszłość. Tworząc teksty, poszerzam swoją wiedzę i świetnie się bawię. Kocham sport, czytam dużo książek i nie lubię opóźnionych pociągów. Uważam też, że Marcin Prokop powinien mieć swój talk-show - oglądałbym.
error: Treści są zabezpieczone!