Spis treści
ToggleChoć wybory prezydenckie 2025 dopiero w maju, batalia o urząd głowy państwa rozgrzewa media już od dobrych kilku miesięcy. W połowie stycznia ruszył okres kampanii wyborczych, które w dużej mierze będą opierały się na atakowaniu rywali. Jakie brudy będą wyciągali na siebie poszczególni politycy? Wiele z nich już znamy – oto największe wpadki kandydatów na prezydenta Polski!
Afery polityczne znów będą kluczowe
Wpadki polityków, afery polityczne, skandale obyczajowe – te tematy, choć obecne w mediach na co dzień, nabierają większego znaczenia przed zbliżającymi się wyborami.
Pięć lat temu okres przedwyborczy był prawdziwą walką na słowa. Zwolennicy ubiegającego się wówczas o reelekcję Andrzeja Dudy wytykali Rafałowi Trzaskowskiemu błędy i krytykowali jego poglądy. Podobnie działało to w drugą stronę – wpadki Dudy, Morawieckiego i Kaczyńskiego, ale także afery PiS i KO, które nie schodziły z pierwszych stron gazet, pokazywały, że walka o zwycięstwo toczy się nie tylko między kandydatami, ale przede wszystkim pomiędzy partiami. Tym razem będzie podobnie.

Wybory prezydenckie 2025 – kandydaci
Na moment publikacji artykułu (22.01.2025 r.) start w wyborach ogłosiło oficjalnie kilkanaście osób. Warto zaznaczyć, że na razie są to jedynie chętni do udziału – ostateczny start w elekcji zależeć będzie od tego, czy kandydatom uda się zebrać wymaganych 100 tys. podpisów.
Najważniejsi kandydaci w wyborach prezydenckich 2025 (lista może ulec zmianom):
- Rafał Trzaskowski – wiceprzewodniczący Koalicji Obywatelskiej, prezydent Warszawy.
- Karol Nawrocki – prezes IPN, popierany przez Prawo i Sprawiedliwość.
- Szymon Hołownia – lider Polski 2050, marszałek Sejmu.
- Sławomir Mentzen – członek Konfederacji i jeden z jej liderów.
- Magdalena Biejat – wicemarszałek Sejmu, start z ramienia Nowej Lewicy.
- Grzegorz Braun – europoseł, prezes Konfederacji Korony Polskiej.
- Marek Jakubiak – należący do Wolnych Republikanów.
- Marek Woch – kandydat Bezpartyjnych Samorządowców.
- Adrian Zandberg – wiceprzewodniczący partii Razem.
- Katarzyna Cichos – kandydatka niezależna.
- Piotr Szumlewicz – kandydat niezależny, przewodniczący Związku Zawodowego Związkowa Alternatywa.
- Joanna Senyszyn – była działaczka SLD i PPS.
Start w wyborach zapowiedział także dziennikarz Krzysztof Stanowski. Zaznaczył on jednak, że nie chce zostać prezydentem, ale jedynie pokazać “od kuchni”, jak wygląda prowadzenie kampanii wyborczej.
Wpadki kandydatów na prezydenta Polski. Kto ma najwięcej za uszami?
W polityce nie sposób uniknąć kontrowersji. Wystarczy chwila nieuwagi, by ściągnąć na siebie uwagę mediów. Sprawdźmy, kto ma najwięcej na swoim sumieniu!
Wpadki Trzaskowskiego – NVIDIA, afera śmieciowa i “dupiarz”
Rafał Trzaskowski otwiera zestawienie, ponieważ przoduje w najnowszych sondażach. Prezydent Warszawy ma na swoim koncie wiele wizerunkowych wpadek, co plasuje go w czołówce wśród kandydatów.
W 2022 r. podczas wywiadu z Piotrem Kędzierskim i Kubą Wojewódzkim wiceprzewodniczący KO określił siebie mianem “dupiarza”, nawiązując do swojej młodości. Wielu przeciwników wypomina mu te słowa do dziś, podobnie jak inne przejęzyczenia. Często przytacza się w tym kontekście trywialne pomyłki, takie jak wymienienie Sojuszu Północnoatlantyckiego i NATO, jako dwóch różnych organizacji.
Uwadze internautów nie umknęło również ubiegłoroczne nagranie z życzeniami wielkanocnymi. Kandydat Koalicji Obywatelskiej siedzi na nim przy stole, podczas gdy jego żona zajmuje się pracami domowymi w kuchni. Post szybko zniknął z platformy X, a Trzaskowski w żartobliwy sposób za niego przeprosił.
W biegu - i tym kampanijnym, i przedświątecznych przygotowań - czasami popełnia się błędy. Jest błąd, będzie pokuta. O jednym zapewniam - na pewno przez całe Święta nie będę siedział rozparty za stołem.
— Rafał Trzaskowski (@trzaskowski_) March 31, 2024
I najważniejsze - Wesołych Świąt! Dla wszystkich 🙂
Dużo kontrowersji wzbudziła również wypowiedź polityka odnośnie amerykańskiego przedsiębiorstwa NVIDIA, będącego od wielu lat jednym ze światowych liderów w produkcji m.in. procesorów graficznych.
– Zebrać 100 milionów dolarów, wymyślić nowy chip, nie musząc go produkować. I tak powstało mnóstwo wynalazków, chociażby Nvidia, o której 4 lata temu jeszcze nikt nie słyszał, co to ta firma produkowała chipy, które mogły wykonywać wiele czynności naraz – mówił Trzaskowski w październiku 2024 r. przed studentami Uniwersytetu Warszawskiego. Pomylił się dość znacznie – o obecnej na rynku od 1993 r. firmie słyszał prawie każdy. W ten sposób polityk ściągnął na siebie krytykę mediów. Nic dziwnego, skoro w przeszłości pełnił on rolę ministra administracji i cyfryzacji.
Trzaskowski ma na koncie jednak zdecydowanie poważniejsze skandale. Jednym z nich jest afera śmieciowa, w której nie brał on bezpośredniego udziału, ale wiele osób zarzucało mu brak kontroli nad podległymi mu urzędnikami. Głównym anty-bohaterem sprawy był Włodzimierz Karpiński, były sekretarz m. st. Warszawy. Postawiono mu zarzuty przyjmowania łapówek o wartości prawie 5 mln zł, w zamian za korzystne kontrakty na wywóz odpadów w Warszawie.
53-latek przewija się również w aferze reprywatyzacyjnej. W 2018 r. portal wPolityce.pl donosił, że w czasie gdy Trzaskowski pełnił funkcję ministra, jego resort umożliwił reprywatyzację 55 nieruchomości. Wśród nich znalazła się m.in. kamienica przy ul. Mokotowskiej 40, uznawana za jeden z symboli tzw. dzikiej reprywatyzacji.
Wpadki Nawrockiego – mierna gra aktorska i koledzy gangsterzy
Karol Nawrocki, mimo, iż od 2021 r. piastuje funkcję prezesa Instytutu Pamięci Narodowej, dla wielu osób jest postacią anonimową. Choć oficjalnie startuje w wyborach jako kandydat obywatelski, ma on poparcie Prawa i Sprawiedliwości. Do tej pory gdańszczanin kreował swój wizerunek w mediach, na osobę bliską zwykłym ludziom. Wielu osobom nie przypadło to do gustu.
Internauci zarzucają mu sztuczną grę w publikowanych w sieci materiałach. Wpadki Nawrockiego, takie jak m.in. nienaturalne dialogi czy sceny przedstawiające go podczas ćwiczeń fizycznych powodują, że postrzega się go jako polityka ze słabym wizerunkiem. Wiele osób miało również uwagi do jego sposobu ubierania się i niezadbanego wyglądu.
W styczniu 2025 r. “Gazeta Wyborcza” informowała, że Nawrocki, będąc dyrektorem Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku, przez prawie pół roku korzystał z luksusowego apartamentu w kompleksie muzealnym, nie płacąc za to ani złotówki. I to pomimo tego, że jego dom znajdował się tylko 5 km od tamtego miejsca. Jak zaznacza gazeta, za normalny pobyt w tym noclegu przez łącznie 197 nocy, (które w latach 2018-2021 spędził w nim Nawrocki), normalny gość zapłaciłby ok 120 tys. zł.
Wiele wątpliwości wzbudzają także jego koneksje ze środowiskami nazistowskimi i przestępczymi. 11 stycznia 2025 r. prezes IPN brał udział w Patriotycznej Pielgrzymce Kibiców na Jasną Górę. Tam podczas wystąpienia zadeklarował, że „nie dopuści lewackiej ideologii do szkół”, na co biorący udział w wydarzeniu kibice piłkarscy zaczęli skandować „raz sierpem, raz młotem, czerwoną hołotę”. Ponadto wielu z nich miało na sobie szaliki z hasłami lub symbolami, które można uznać za nawiązujące do ideologii nazistowskiej lub neonazistowskiej.
Inny skandal z udziałem kandydata na prezydenta miał miejsce w sierpniu. Wówczas do sieci trafiło zdjęcie z prywatnego spotkania Nawrockiego z Pawłem Masiakiem, ps. “Wielki Bu”. Były zawodnik MMA ma przestępczą przeszłość. Jak informował portal Wprost.pl, “skazano go za porwanie, przebywał w celi dla niebezpiecznych więźniów, a prokuratura wiązała go z gangiem sutenerów z Trójmiasta”.
Znajomość tej dwójki wzbudziła wiele kontrowersji. Gdy zainteresowały się nią media, Nawrocki odciął się od relacji. Stwierdził, że jedyne, co łączyło go z “Wielkim Bu”, to wspólne pojedynki bokserskie na sali treningowej.
– Nawrocki popełnił polityczne harakiri, zapraszając do swojego gabinetu osobę, opisywaną w mediach jako szef gangu stręczycieli, który porwał, torturował kobietę w celu zmuszenia ją do określonych czynności – mówił dla Interii Jacek Murański, znany z gali freak-fightowych.

Wpadki Brauna – najbardziej kontrowersyjny kandydat?
Nie da się ukryć, że Grzegorz Braun to zdecydowany lider wśród kandydatów na prezydenta pod względem kontrowersyjnych afer. Już samo ogłoszenie startu w planowanych na 18 maja wyborach spotkało się z dużym rozgłosem. Powód? Politycy Konfederacji zgodnie ustalili, że partia wystawi tylko jednego swojego przedstawiciela i będzie to Sławomir Mentzen. Braun miał jednak inne plany, co poskutkowało wykluczeniem go z Konfederacji.
Europoseł największy rozgłos uzyskał w grudniu 2023 r., gdy za pomocą gaśnicy proszkowej zgasił żydowskie świece chanukowe. Incydent ten odbił się szerokim echem nie tylko w Polsce, ale i na całym świecie. Braun w przeszłości wielokrotnie wypowiadał się negatywnie wobec Żydów, m.in. określając Polskę jako "kondominium rosyjsko-niemieckie pod żydowskim zarządem powierniczym". Z kolei w maju 2023 r. przerwał on wykład prof. Jana Grabowskiego o Zagładzie Żydów w siedzibie Niemieckiego Instytutu Historycznego w Warszawie, niszcząc mikrofon i głośnik oraz atakując werbalnie prowadzącego.
Wiele kontrowersji wzbudziły również słowa Brauna, kierowane w 2021 r. do ówczesnego ministra zdrowia Adama Niedzielskiego. „Będziesz pan wisiał” – rzucił z sejmowej mównicy polityk, zarzucając adresatowi nieudolność w walce z pandemią koronawirusa.
Inne głośne afery polityczne Grzegorza Brauna:
- zakłócanie ekshumacji jednej z ofiar katastrofy smoleńskiej we wrześniu 2012 r.,
- wyłamanie kciuka policjantowi podczas pikiety w 2008 r.,
- zabranie choinki z holu Sądu Okręgowego w Krakowie i wyrzucenie jej do śmietnika w styczniu 2023 r.
- homofobiczne, antysemickie, seksistowskie i rasistowskie wypowiedzi w mediach,
- osobiste powitanie powracającego z RPA Janusza Walusia, skrajnie prawicowego działacza, który w 1993 r. zamordował lidera Południowoafrykańskiej Partii Komunistycznej Chrisa Haniego.
Afery Mentzena – bitcoin i “piątka Konfederacji”
Sławomir Mentzen to oficjalny kandydat Konfederacji, której podejście do spraw światopoglądowych wzbudza kontrowersje wśród wielu grup społecznych. Jednym z przykładów, rozgrzewających opinię publiczną do dziś, są słowa polityka z 2019 r. o tzw. “piątce Konfederacji”. – Nie chcemy Żydów, homoseksualistów, aborcji, podatków i Unii Europejskiej – mówił Mentzen podczas przemówienia w Krakowie. Kilka lat później, gdy o sprawie ponownie zrobiło się głośno, 38-latek zaprzeczył w rozmowie dla Radia Zet, jakoby były to jego poglądy.
Poza kontrowersyjnymi dla wielu środowisk stanowiskami nt. aborcji, homoseksualizmu oraz Unii Europejskiej, wiele obaw wśród wyborców wzbudzało także “100 ustaw Mentzena”, czyli pomysł z 2019 r. Polityk prezentował wówczas wiele kontrowersyjnych projektów, takich jak m.in. przywrócenie kary śmierci, przyzwolenie do stosowania wobec dzieci lekkich kar cielesnych oraz koncepcja małżeństw nierozerwalnych. W 2024 r. w rozmowie z RMF kandydat Konfederacji oznajmił, że temat jest zamknięty, mówiąc: – “Po co mi kolejne kontrowersje? Nie potrzebuję tego do niczego”.
Ponadto wiele osób uważa, że wizerunek torunianina w mediach społecznościowych, który przysporzył mu sympatię młodszych odbiorców, nie do końca przystoi potencjalnemu prezydentowi Polski. Humorystyczne treści często pełne są bowiem odwołań do spożywania alkoholu.
Skandale Hołowni – prześmiewczy spot o katastrofie smoleńskiej
Omawiając wpadki kandydatów na prezydenta nie sposób nie wspomnieć o słynnym spocie wyborczym Szymona Hołowni z 2020 r. Wywołał on oburzenie wśród wyborców o różnych poglądach, ponieważ pojawiły się w nim prześmiewcze aluzje do katastrofy smoleńskiej. Na nagraniu widać brzozę i przelatujący obok papierowy samolocik. „Będziemy walczyć o każde drzewo. Nie tylko o jedno” – mówił podczas tej sceny obecny Marszałek Sejmu.
W 2024 r. skandale polityczne w Polsce wzbogaciły się w aferę Collegium Humanum. Na liście studentów kontrowersyjnej uczelni figurował właśnie Hołownia. Sam polityk wcześniej zarzekał się, że nigdy tam nie studiował. Ponadto Polska 2050 opublikowała oświadczenie na platformie X: “[Hołownia] Nigdy też nie spotykał się z jej władzami w oficjalny czy nieoficjalny sposób. Każdy, kto twierdzi inaczej – kłamie”.
Na każde z pytań, które w przestrzeni publicznej stawiane są w kontekście Collegium Humanum odpowiedź jest jedna:
— Polska 2050 (@PL_2050) November 27, 2024
Szymon Hołownia nie studiuje i nigdy nie studiował na Collegium Humanum. Nigdy też nie spotykał się z jej władzami w oficjalny czy nieoficjalny sposób. Każdy, kto…

Skandale polityczne w Polsce – pozostali kandydaci
Polska scena polityczna od lat żyje głośnymi skandalami, takimi jak m.in. afera podsłuchowa. Wpadki polityków w sejmie zdarzają się bardzo często i oczywistym jest, że na każdego znajdzie się “coś” kontrowersyjnego. Pozostali kandydaci do objęcia urzędu głowy państwa nie są w tej kwestii wyjątkiem.
Przykładem może być Magdalena Biejat, startująca w wyborach z ramienia Nowej Lewicy. Przed kilkoma laty wywołała ona oburzenie, przyznając się, że w drugiej turze wyborów prezydenckich 2015 oddała nieważny głos, ponieważ nie popierała ani Andrzeja Dudy, ani Bronisława Komorowskiego. Wiele osób zarzucało jej, że osobie o tak wyraźnej pozycji w polityce takie działanie nie przystoi.
Zdecydowaliśmy się jednak opisać szerzej tych polityków, którzy swoim startem w głosowaniu wzbudzają zdecydowanie najwięcej emocji. Prawdopodobnie bowiem to właśnie między nimi 18 maja (a jeśli zajdzie potrzeba drugiej tury, to również 1 czerwca) rozegra się walka o fotel prezydenta Polski. Już teraz można z niemal stuprocentową pewnością założyć, że wyciąganie wpadek, skandali i afer z udziałem kandydatów odegrają kluczową rolę w końcowym wyniku.
Zostaw odpowiedź