Annabella ubiera się powoli, patrząc przez okno swojego apartamentu na lato 1948, które pulsuje gorącym powietrzem na wzgórzach Hollywood. Świat, na który patrzy nie istnieje – jest tylko złudzeniem, ale ona, jako aktorka jest do tego przyzwyczajona – ciągle żyje w iluzji. Zresztą ona sama jest iluzjonistką, która tworzy tę krainę czarów niedostępną dla zwykłych ludzi. Tak powstaje magia kina ograniczona do ramy kadru – trochę prawdy, trochę fikcji – wszystko wymieszane ze sobą i nieoddzielone żadną granicą. Ale ludzie, którzy podziwiają sztuczki iluzjonistów podziwiają też samych wykonawców. A tych najbardziej magicznych nagradzają Oscarami. Walt Disney. Alfred Hitchcock. Patricia Neal, na której męża zerka teraz Annabella, patrząc jak dopala papierosa i wstaje z jej łóżka. Roald Dalh jest jak zwykle rozgadany i jak zwykle tajemniczy. Kim był i kim jest teraz?
Szpieg i pisarz. Obaj obserwują świat z boku, opisują go na swój sposób – ludzi jak postacie, miejsca jak sceny, rozmowy jak dialogi. Czasem jednak to postacie obserwują ich – widzą ich wygrane i porażki. A takich kobiecych postaci pojawiło się w życiu Dahla bardzo dużo…
Roald i fabryka czekolady – widziana z okna domu jego matki
Llandaff – małe walijskie miasteczko. To tu w 1916 roku zaczyna się życie przeniesione potem na papier. Dahlowie są ubogą rodziną – ojciec zajmuje się dostarczaniem ekwipunku na statki, ale kiedy umiera w tym samym roku, co starsza siostra Roalda matka zostaje sama z szóstką dzieci.
W 1929 roku Roald bierze udział w wydarzeniu, które wiele lat później zainspiruje go do stworzenia swojej najsłynniejszej powieści – wraz z innymi uczniami odwiedza fabrykę czekolady Cadbury, w której degustuje ich wyroby. Tak rodzi się talent pisarski Dahla, który czerpie garściami ze swojego życia – w 1934 roku kończy szkice do swojej pierwszej książki „Boy” (wydanej wiele lat później), w której opisuje swoje dzieciństwo i młodość. Jednocześnie zaczyna pracę dla koncernu paliwowego Shell, mieszkając jeszcze w domu rodzinnym. Wkrótce jednak jego życie nabierze zawrotnego tempa.
W 1938 roku przenosi się do Afryki, w której swoje biuro otwiera Shell. Tam zastaje go II wojna światowa. Nie zastanawiając się długo zaciąga się do lotnictwa brytyjskiej armii. W 1941 rozgrywa się bitwa pomiędzy RAF-em i Królewskimi Siłami Powietrznymi Włoch, która przecina niebo nad pustynią w Libii. Dahl zostaje zestrzelony – tak kończy się dla niego walka na froncie, bo z ciężkimi obrażeniami głowy i pleców spędza długie tygodnie w szpitalu, aż w końcu zostaje oddelegowany do domu. Tym razem jest to jednak dla niego jedynie przystanek.
50 twarzy Dahla – widzianych oczami jego kobiet
W świecie pogrążonym w chaosie Waszyngton wydaje się być wyspą, do której fale wojny nie są w stanie dotrzeć z taką siłą. Ale to świat pozorów, który Dahl ogląda od środka. Dla niego wojna wciąż trwa – oficjalnie jest teraz attaché wojskowym. W rzeczywistości jest jednak brytyjskim szpiegiem MI6, który zbiera informacje o działaniach Stanów Zjednoczonych – nawet sojusznicze państwa alianckie mają przed sobą tajemnice. Jak sam później stwierdzi: „Moim zadaniem było pomaganie Winstonowi w zrozumieniu Roosvelta, mówiąc mu co siedzi w tym starym umyśle”.
Roald staje się znany wśród amerykańskiej śmietanki towarzyskiej – jest gwiazdą balów i bankietów, na których szybko zdobywa przyjaciół. A szczególnie przyjaciółki. Wysoki, dowcipny i ekscentryczny pilot brytyjskich sił powietrznych z łatwością przyciąga do siebie zapatrzone w niego kobiety. Jednak w bliższe relacje wchodzi jedynie z najzamożniejszymi z nich – jak wiele lat później stwierdzi jego przyjaciółka, Antoinette Hassell, która jest dla niego niczym siostra – „Roald spał ze wszystkimi kobietami na Wschodnim i Zachodnim wybrzeżu, których roczny dochód był wyższy niż 50 000 dolarów”.
Jego łóżko nigdy nie stygnie – przewijają się przez nie kobiece gwiazdy kina, desek teatrów i politycznych salonów – cała inteligencja Ameryki. W ten sposób pozyskuje informacje z dziecinną łatwością, ale jego przełożony – William Stephenson, który w tym samym czasie nadzoruje też niesamowitą tajną agentkę Betty Pack (co ciekawe, wykorzystującą dokładnie te same metody) oraz Iana Fleminga, późniejszego autora Jamesa Bonda – wie, że Dahl jest szpiegiem… specyficznym. Szpiegiem, który owszem, szybko i trafnie odczytuje rzeczywistość, ale jednocześnie pozostaje pisarzem – człowiekiem, który lubi opowiadać wiele historii. Jest gadułą i plotkarzem. Później córka Roalda, Lucy, powie wprost, że „ojciec nie potrafił trzymać języka za zębami”.
Dahlowi jednak w niczym to nie przeszkadza, tak jak nie przeszkadza mu reputacja kobieciarza. Jest pewny siebie i arogancki, a kobiety zdają się tylko czekać na jego życzenia, które mogłyby spełnić. Tak jak spadkobierczyni naftowej fortuny – Millicent Rogers, która obdarowuje go kosztownymi podarunkami, mając przy okazji romans z jego przyjacielem – wspomnianym już Ianem Flemingiem. Inna z jego kochanek – Clare Booth Luce, członek Izby Reprezentantów USA i żona właściciela „The Times” – jest z kolei tak zaangażowana w ich sypialniane spotkania, że Roald zastanawia się nad porzuceniem roli szpiega. Nie robi tego jednak aż do zakończenia wojny, przez cały czas budując dobrą pozycję negocjacyjną Wielkiej Brytanii w USA i dostarczając Brytyjczykom tajne dokumenty.
W tym samym czasie po jasnej stronie kurtyny pokazuje się inna twarz Roalda – opisuje on swoje wspomnienia z RAF-u i publikuje je w „The Saturday Evening Post”. W taki sposób na dobre odnajduje swój talent literacki. Świat wojny i pisarstwa zaczynają się przeplatać.
Szpieg, pisarz, kochanek, mąż – widziany oczami żony
2 lipca 1953. Ślub z Patricią Neal jest wielkim wydarzeniem w świecie skurczonym do plotek i sensacji. Neal – przyszła gwiazda „Śniadania u Tiffanny’ego” i przyszła zdobywczyni Oscara za rolę w „Hut” poznaje Roalda na przyjęciu dwa lata wcześniej.
Rodzina i kolejne dzieci nie przeszkadzają mu jednak w licznych romansach. Jest też coraz bardziej znany ze swojej twórczości po wydaniu krótkich opowiadań dla dzieci, książki dla dorosłych i napisaniu scenariuszy do kliku odcinków serii „Alfred Hitchcock przedstawia”. Patricia ma już ze sobą romanse z Ronaldem Reaganem – późniejszym prezydentem USA i aktorem Garym Cooperem. U szczytu kariery przechodzi udar mózgu, który na długie miesiące paraliżuje prawą stronę jej ciała i oślepia na jedno oko. Dahl opiekuje się żoną jak tylko może – to głównie dzięki jego determinacji jej rehabilitacja przebiega tak szybko.
Lata 60. mają też swoje jasne barwy. W 1964 roku na sklepowych półkach pojawia się „Charlie i fabryka czekolady”, a w 1967 na ekranach kin szaleje James Bond w filmie „Żyje się tylko dwa razy” nakręconym na podstawie scenariusza Roalda.
W 1983 roku Patricia podpisuje papiery rozwodowe – Dahl na stałe związuje się z jej przyjaciółką i swoją wieloletnią kochanką Felicity Crosland. Są razem jednak tylko siedem lat, bo pisarz umiera na białaczkę w 1990 roku.
Znany pisarz, nieznany szpieg
Dahl przez całe życie był jak Charlie w fabryce czekolady – jak mały chłopiec otoczony niezwykłymi rzeczami, po które mógł sięgać w dowolnym momencie. I, mimo że niektóre z czekolad były gorzkie, to wciąż pozostawały czekoladami. A, jak powiedział Forest Gump: „Życie jest jak pudełko czekoladek – nigdy nie wiesz na jaką trafisz”.
Dahl był oczywiście fascynującym facetem i uwielbiam jego książki dla dzieci. Niezależnie od jego historii szpiegowskiej pozostawił bogaty zasób na długie lata
Na pytanie – brytyjski szpieg cały czas uwodzący kobiety? Zapewne każdy znawca odpowiedziałby – Dahl!
Roald Dahl był prawdziwym pisarzem i jako nauczyciel piszę – NAJLEPSZYM spośród dziecięcych. Uwielbiam czytać wszystkie te komentarze trolli o nim i jego niemoralnym charakterze… chowają się za maleńkimi komputerami, jakby byli jakimiś krytykami!
Roald Dahl był naprawdę okropny jako człowiek, mimo że napisał kilka świetnych historii
Podoba mi się artykuł i mam nadzieję, że informacje są rzetelne. Zadziwiające jest to, jak jego całe życie zostało ukształtowane
Piszę o nim obszerną i szczegółową recenzję, a rzeczy, które o nim odkryłem są naprawdę bardzo fascynujące! Ująłbym go tak: skomplikowany drań
Nie zdziwiłabym się gdyby okazało się, że Dahl był nieco niestabilny emocjonalnie
Fajna historia, nie ma wątpliwości, że był trudnym człowiekiem. Jednak to wszystko jest tylko subiektywne. Myślę, że wszystkie jego strony można by poznać z jego prac.
Nawet jeśli był strasznym człowiekiem to nadal był nadzwyczajnie dobry pisarzem
Ciekawa lektura… dzięki. Roald Dahl był według mnie dziwnym facetem, przeczytajcie niektóre z jego powieści