Wyrażenie „szwajcarski scyzoryk” to obecnie synonim wielozadaniowego narzędzia, które sprawdza się w każdej sytuacji. Nie sposób odmówić trafności takiemu skojarzeniu. Scyzoryki łączą w sobie kilkanaście lub nawet kilkadziesiąt funkcji i muszą być przy tym niezawodne – pierwotnie produkowano je bowiem dla armii. Ich historia sięga ponad 100 lat w przeszłość i prowadzi nie tylko przez obozy wojskowe. Prześledźmy jej najważniejsze wątki.
Scyzoryki Victorinox – jak to się zaczęło?
Historia współczesnych scyzoryków sięga 1884 roku, kiedy to w szwajcarskiej miejscowości Ibach Karl Elsener otworzył zakład wytwarzający noże. Siedem lat później przedsiębiorca powołał do życia Stowarzyszenie Szwajcarskich Producentów Noży, co zaowocowało nawiązaniem współpracy z armią. W 1897 roku Elsener opatentował najpopularniejszy obecnie typ scyzoryka, czyli szwajcarski nóż oficerski. Początkowo słynne kieszonkowe noże były wytwarzane przede wszystkim z myślą o wojsku, dlatego zawierały narzędzia najbardziej przydatne w warunkach polowych – ostrze, otwieracz do puszek, szydło i śrubokręt. Już wkrótce zyskały kolejne funkcjonalności, takie jak m.in. druga głownia, korkociąg, pilnik do paznokci i pęseta.
Przedsiębiorstwo Karla Elsenera dziś znane jest jako Victorinox, rozpoznawalny na całym świecie producent oryginalnych szwajcarskich noży oficerskich. Obecna nazwa marki jest połączeniem imienia „Victoria”, które nosiła matka założyciela oraz członu „inox” oznaczającego stal nierdzewną. Stop metali opatentowany w początkach XX wieku okazał się dla nożownictwa niezwykle cenny, gdyż pozwolił na wytwarzanie jeszcze bardziej wytrzymałych ostrzy, które cechowały się odpornością na każde warunki atmosferyczne.
Aby w pełni wykorzystać możliwości nowej technologii, na początku lat 30. marka postawiła na automatyzację produkcji i uruchomiła pierwszą na świecie w pełni elektryczną hartownię stali. Dzięki temu rozwiązaniu ostrza zyskały stałą i jednolitą jakość. Po II wojnie światowej scyzoryki Victorinox okazały się ulubioną pamiątką zabieraną do domu przez amerykańskich żołnierzy powracających z misji w Europie. W ten sposób wielofunkcyjne noże szybko stały się za oceanem jednym z symboli Szwajcarii.
Szwajcarski scyzoryk – nie tylko dla oficera
Przez lata powstawały kolejne odsłony scyzoryków, przeznaczone już nie tylko dla żołnierzy. Wszechstronny nóż mógł mieć także wędkarz, biwakowicz czy miłośnik majsterkowania. Choć narzędzia te były kojarzone przede wszystkim z męskimi zajęciami, marka Victorinox postanowiła stworzyć również linię dla kobiet oraz dla dzieci. Dziś w jej portfolio znajdziemy kilkadziesiąt typów scyzoryków wyposażonych w całą gamę funkcji – od zupełnie podstawowych w rodzaju szpikulca czy nożyczek aż po tak nowoczesne jak przenośna pamięć USB.
Mimo szerokiego wyboru klasyka wcale nie odchodzi do lamusa. Jednym z najbardziej lubianych modeli jest Victorinox Huntsman łączący w sobie 15 narzędzi, które byłyby przydatne zarówno dziś, jak i 100 lat temu. Dzięki dwóm rodzajom śrubokrętów scyzoryk sprawdzi się podczas domowych napraw, a po wysunięciu jednego z dwóch ostrzy, piły do drewna lub haka zmieni się w idealne narzędzie dla wielbicieli survivalu.
osób kupiło w ciągu ostatnich 48h!
- 15 funkcji i narzędzi
- Wytrzymała oprawa (celidor)
Osobom ceniącym czas spędzany na łonie natury szczególnie przypadnie do gustu scyzoryk wielofunkcyjny Victorinox Fieldmaster. Znajdziemy w nim nie tylko akcesoria do cięcia drewna na ognisko, ale również otwieracze do kapsli i puszek, czyli narzędzia niezbędne podczas biesiadowania w plenerze.
osób kupiło w ciągu ostatnich 48h!
- 15 funkcji i narzędzi
- Piłka do drewna i nożyczki
Scyzoryk wielofunkcyjny – narzędzie uniwersalne
Dzięki swojej niezawodności i wielozadaniowości scyzoryki zyskały uznanie nie tylko wojska i indywidualnych odbiorców, ale także innych instytucji. Szwajcarski nóż oficerski Victorinox od lat 80. stanowi element standardowego wyposażenia astronautów NASA. To właśnie dzięki niemu kanadyjski kosmonauta Chris Hadfield podczas jednej z misji otworzył zablokowany właz statku Sojuz. Użyteczność narzędzia skomentował później słowami: „Nigdy nie opuszczaj planety bez niego”.
Scyzoryk Victorinox był również podstawowym atrybutem głównego bohatera słynnego amerykańskiego serialu MacGyver. Wielofunkcyjny nóż doskonale pasował do byłego agenta służb specjalnych znanego z niezwykłej pomysłowości, która pozwalała mu wyjść cało z każdej opresji. Scyzoryk MacGyvera niejeden raz pokazał swoją niezawodność.
W Polsce składane kieszonkowe ostrza zdobyły popularność już ponad 100 lat temu. Wśród zamożnych mężczyzn popularnością cieszył się mini scyzoryk z rękojeścią wykonaną z masy perłowej lub kości słoniowej. Pełnił on przede wszystkim funkcję ozdobną, choć zawierał kilka podstawowych narzędzi, takich jak miniaturowe ostrze, wykałaczka czy pilnik do paznokci.
Przez lata pełnowymiarowe scyzoryki były obiektami marzeń dorastających chłopców, co doskonale przedstawił Mark Twain w Przygodach Tomka Sawyera. Kiedy główny bohater powieści otrzymał takie narzędzie od swojej kuzynki, był nim wręcz zachwycony. Prawdziwy scyzoryk kojarzył się bowiem z dojrzałością i obowiązkami zarezerwowanymi dla dorosłych mężczyzn.
Obecnie każdy z nas może zostać podróżnikiem lub amatorem outdooru. W realizacji takiego hobby z pewnością pomoże solidny scyzoryk survivalowy Victorinox Climber. Sprzęt jest przeznaczony głównie do pracy w terenie. Na jego wyposażenie składają się m.in. dwa ostrza, otwieracz do puszek, nożyczki oraz wielozadaniowy hak. Dzięki niemu bez żadnych kłopotów poradzimy sobie pod gołym niebem.
osób kupiło w ciągu ostatnich 48h!
- Całkowita długość 91 mm
- Korkociąg w przyborniku
Pamiętam, że kiedy byłam dzieckiem tata miał taki scyzoryk, ale o funkcji piły do drewna w tym malutkim urządzeniu nie miałam pojęcia!
Macgyver uwielbiałam ten serial. Nie dość, że głównym bohater był przystojny, chodził w jensach. Nie zdawałam sobie sprawy, że Macgyver korzystał ze scyzoryka victorinox. Nieźle! Pamiętam odcinek gdzie fotografa zeżarły mrówki. Długo ta scena zapadła w ojej głowie a co więcej jest to jedyna scena, która pamiętam po dziś dzień.
Co Wy gadacie? Serio Macgyver używał victorinoxa? Nieźle. Już wiem czemu wychodził z każdej opresji niczym Walter White z Breaking bad. Macgyver – najlepszy serial ever. Chociaż na dzisiejsze realia nie do końca dobrze się go ogląda, jednak te sceny już nie wyglądają tak naturalnie jak kiedyś. Faktycznie też pamiętam scenę z mrówkami. Widać, że zapadła ona w głowie jako najmocniejsza scena z Macgyvera.
Uw2ażam, że scyzoryki Vicotinox są faktycznie najlepsze. Często spędzam wolne dni poza domem pod namiotem w lesie. Nigdy mnie nie zawiódł mój scyzoryk. Nie raz używałem igły do wyciągania drzazg po rąbaniu drewna. Piłka do drewna też jest spoko chociaż zdecydowanie do większych kawałków wolę linkę albo po prostu normalna piłkę.