Wirtualne alkomaty są niewiarygodne, dają niejednoznaczne wyniki, a ufanie im może prowadzić do przykrych konsekwencji. Zamiast tego warto postawić na profesjonalne urządzenia, które dają pewność, co do realnego poziomu trzeźwości.
Chcąc sprawdzić, czy echa dobrej zabawy wciąż dają o sobie znać, kierowcy często korzystają z tzw. wirtualnych alkomatów. Znacie je? To proste aplikacje, które po wpisaniu kilku danych, podają rzekomą wartość alkoholu we krwi. Niestety wynik, który otrzymujemy często odbiega od rzeczywistości. Dlatego powinniśmy wiedzieć, dlaczego nie warto traktować wirtualnego alkomatu jako wiarygodnego sposobu na kontrolę trzeźwości kierowcy.
To tylko algorytm
Jak wirtualne alkomaty sprawdzają nasz poimprezowy stan? Opierają się na prostym algorytmie matematycznym, który po podaniu kilku wartości (zwykle wagi, wzrostu, ilości wypitego alkoholu i czasu od zakończenia picia) oblicza przewidywalną liczbę promili we krwi. Program nie jest w stanie uwzględnić chociażby naszych indywidualnych predyspozycji, czy sposobu picia. To ważne, ponieważ trawienie alkoholu w dużym stopniu zależy od naszej kondycji, ilości snu, a nawet poziomu wody w organizmie.
Mylący wynik
Może się zdarzyć, że nasz rzeczywisty stan będzie się diametralnie różnić od tego, co podpowiada aplikacja. Dodatkowo nawet wyniki między poszczególnymi „kalkulatorami” często od siebie odbiegają. W ten sposób kierowca, przekonany o swojej trzeźwości, wjeżdża na prostą drogę ku kłopotom. Chcąc ich uniknąć najlepiej zdecydować się na skorzystanie z dobrej klasy alkomatu, który zmierzy dokładną liczbę promili w wydychanym przez nas powietrzu.
Alkomat cyfrowy – odpowiedzialność i bezpieczeństwo
Nowoczesne alkomaty to urządzenia o dużej czułości i minimalnym ryzyku błędu. Popularne i niedrogie modele z sensorem półprzewodnikowym, jak AL-7000 sprawdzą się do zbadania orientacyjnej zawartości alkoholu w organizmie w zakresie od 0 do 4 promili w wydychanym powietrzu. Bardziej niezawodne i dokładne są modele z sensorem elektrochemicznym. Przykładem jest bardzo udany model DA-7100, który charakteryzuje się dużą precyzją, odpornością na wpływ innych substancji chemicznych (jak na przykład nikotyna, która może zaburzyć pomiar), wysoką stabilnością pracy. Czujniki elektrochemiczne są jeszcze bardziej wiarygodne i trwałe.
Alkomaty cyfrowe mają wiele zalet, są proste w obsłudze, wyniki prezentowane są szybko, a niewielkie rozmiary i mocna obudowa sprawiają, że urządzenie można mieć zawsze pod ręką.
Profesjonalny alkomat to jedyne skuteczne rozwiązanie dla kierowców, którzy dbają o bezpieczeństwo swoje, pasażerów oraz innych uczestników ruchu. Te w ofercie Spy Shop są jednymi z najlepszych urządzeń na rynku. Korzystają z nich również przedstawiciele służb mundurowych.
na wstępie mojej wypowiedzi napiszę, aby uniknąć wszelkich wątpliwości, że nie jestem przeciwko alkoholowi. Ale faktem jest, że zdecydowanie trzeba podnieść granice do 0,8 a nawet 1 promila (tak jak w USA) i kazać montować w samochodach cyfrowe alkomaty
wiecie kogo najłatwiej okraść w necie? Czytałem że najbardziej podatni są ludzie zbyt pewni siebie, introwertycy i kobiety 🙂
Nie wiem czy zdałabym się w 100% na taki wirtualny alkomat… wydaje mi się, że mało ma on wspólnego z rzeczywistością.
Nigdy nie wsiadłbym do auta po wykonaniu tak nieprecyzyjnego testu…. Ciekaw jestem tylko czy są osoby, które wierzą w takie wynalazki.
Dość ciekawy jednak bardzo nieprzydatny gadżet. Mam jedynie nadzieję, że nikt z kierowców nie uwierzył takiemu wirtualnemu alkomatowi.
Nie wiem czy powinny powstawać takie rzeczy, przez nie tylko ludzie są wprowadzani w błędne informacje i mogą przepłacić za to życiem!
Z ciekawości wykonałem kiedyś taki internetowy test, nie wyszedł on zbyt precyzyjnie i poprawnie. Chyba lepiej, aby zostać przy prawdziwych i wiarygodnych testach na trzeźwość.
Taki alkomat, nie powinien być nawet nim nazywany. Komputer i jakiś system nie jest w stanie wykazać ile naprawdę mamy procent alkoholu we krwi. Dla mnie niewypał.
Moim zdaniem taki test nie jest w stanie wykryć ile mamy procent alkoholu we krwi! Przecież to test wirtualny, nigdy nie będzie aż tak precyzyjny jak prawdziwy alkomat. Oby tylko nie posłużył nikomu jako przepustka do jazdy samochodem po alkoholu.
Jak w ogóle można wpaść na pomysł używania wirtualnego alkomatu po imprezie. To taka bzdura jakich wiele w naszych czasach. Alkohol rozkłada się w każdym organizmie inaczej. Przecież ktoś przed piciem alkoholu mógł wypić gar rosołu, tłustego rosołu, co wpływa na trawienie alkoholu. Wirtualny alkomat nie ma racji bytu. Chciałbym poznać tych co wierzą w jego wynik.
Mam alkomat elektrochemiczny DA-7100 a raczej miałem bo oddałem synowi. Sam dla siebie kupiłem PRO X5plus. Kiedyś używałem alkomatów półprzewodnikowych ale to są „jednorazowe” alkomaty. Szybko się psują, kosztują tyle co alkomat elektrochemiczny a nie da się ich naprawiać. Czasem nie mogę wyjść z podziwu co ludzie wymyślą. Wirtualny alkomat? To jest warte śmiechu… Jak można wierzyć, że wirtualny alkomat poda poprawne wyniki… to jak badanie krwi przez wywiad lekarski.
Nowoczesny alkomat to teraz alkomat wirtualny? Stworzony przez jakiegoś programistę? Ciekawe w jaki sposób to w ogóle działa i na podstawie czego. Mam osobisty alkomat elektrochemiczny też pro x5+. Z ciekawości przeprowadziłem test pomiędzy alkomatem wirtualnym a moim pro x5 i rozbieżność była znacząca. Wirtualny alkomat pokazywał, że mogę prowadzić, był na granicy a mój alkomat stanowczo oświadczył, że mój stan nie pozwala wsiadać za kółko.