Ślubuję Ci miłość, wierność i uczciwość małżeńską oraz to, że Cię nie opuszczę aż do śmierci – mówią pary biorące ślub kościelny, często rzucając słowa na wiatr. Dzisiaj składanie przysięgi małżeńskiej jest dla niektórych jak pisanie blaknącym atramentem. Przestaje znaczyć cokolwiek, o ile w momencie składania była czymś więcej niż machinalnie wyrecytowaną formułką. 90% przebadanych przez Centrum Profilaktyki Społecznej w ubiegłym roku wzięło ślub kościelny, jednak w ankietach przyznali, że nie jest to dla nich kryterium wierności. 39% respondentów widocznie puściło przysięgę przed ołtarzem w niepamięć, kiedy dochodziło do zdrady męża lub żony.
Jednak okazuje się, że zdrada nie jest gwoździem do trumny związku małżeńskiego, co najwyżej drzazgą, którą da się wyciągnąć, boleśnie – ale się da. Prawie 2/3 zapytanych kobiet i 3/4 ankietowanych mężczyzn powinno cytować Elżbietę I Tudor, która powiedziała, że
Każdą zdradę można pięknie wytłumaczyć.
Dlaczego? Tyle osób opowiedziało się za usprawiedliwianiem zdrady. Nieco mniej, bo odpowiednio 42% i 31% uznało, że zdrada nie oznacza końca małżeństwa. To z kolei wbrew temu, co twierdził francuski pisarz Andre Maurois:
Miłość łatwiej znosi nieobecność lub śmierć niż zwątpienie lub zdradę.
Czy więcej kobiet niż mężczyzn chce tłumaczyć skok w bok dlatego, że wikłają się w dłuższe romanse w przeciwieństwie do młodych mężczyzn zdradzających najczęściej jednorazowo, czy dlatego, że bardziej przywiązują się do partnerów? Jak pisał w rozbuchanym Pożegnaniu jesieni Witkacy:
Zdrada kobiety jest zupełnie czymś innym niż zdrada mężczyzny.
My wkładamy tylko to w tamto, one wkładają w to (w co?) uczucie.
Najwięcej zdrad małżeńskich pojawiło się w grupie wiekowej od 41-50 lat. Zdradziło 52% osób, natomiast w najmłodszej grupie wiekowej (18-25 lat) do zdrady małżeńskiej przyznało się 29% zapytanych osób. Co wyróżniło ostatnią grupę wiekową to fakt, że nie padła w niej ani jedna deklaracja mówiąca o zdradzie dzięki wcześniejszemu umówieniu się na seks przez Internet. Na tym polu przodują osoby w wieku od 18 do 25 lat, dla których poznawanie nowych osób online jest całkowicie naturalne, nic więc dziwnego w tym, że drugie połówki podejrzewające zdradę chcą monitorować aktywność partnera lub partnerki w sieci, kupując oprogramowanie szpiegowskie do monitorowania komputera.
Inwestują również w program szpiegowski na smartfona, kiedy małżonek lub małżonka po raz kolejny wybiera się w delegację – osoby przyprawiające rogi nie bywają kreatywne w kryciu swoich romansów, bo właśnie wyjazdy służbowe stanowią aż 60% przykrywek dla skoków w bok, chociaż tylko 18% przyznało się do zdrady z koleżanką lub kolegą z pracy. Tłumaczenie uniwersalne, można powiedzieć.
Jak jeszcze usprawiedliwiamy zdrady i dlaczego zdradzamy? Sprawdź, czy infografika Cię zaskoczy.
Dlatego nigdy nie wiążę się na stałe, wolę być wolny, jak ptak. Nikt nie suszy mi głowy, a umawianie się z trzema kobietami jednocześnie to nie zdrada, skoro z żadną nie jestem w związku.
Praca w korporacjach sprzyja zdradom, wcale nie dziwią mnie dane zawarte na grafice. Każdy, kto pracował w takim miejscu, wie co się tam dzieje.Sama padłam ofiarą podrywacza, który okazał się żonaty.
Usprawiedliwianie zdrady jest obrzydliwe, niestety sama miałam z tym zjawiskiem styczność, kiedy okazało się, że narzeczony zdradza mnie z koleżanką ze szkolnych lat. Okazało się, że jego zdaniem jest usprawiedliwiony, bo miałam dla niego mniej czasu ze względu na pracę, trochę przytyłam i już przestałam go pociągać. Zamiast o tym ze mną porozmawiać, wolał zdradę. Nigdy mu tego nie wybaczę.
Smutne są te statystyki. Nie wyobrażam sobie spędzić 20 lat z kobietą, którą kocham, a potem dowiedzieć się, że ona mnie zdradziła. Nie wiem, jak ludzie wytrzymują takie rzeczy.
Nie rozumiem ludzi, którzy umieją wybaczyć zdradę, a tych zdradzających jeszcze bardziej. Ślubowałem swojej żonie przed Bogiem, miłość, wierność, uczciwość, ona mi również, niedługo minie dwadzieścia lat od tej przysięgi, a my kochamy się mocniej niż na początku. Bywało, że mieliśmy wielkie kryzysy małżeńskie, ale skupiliśmy się na tym, żeby je naprawić, a nie szukać sobie pocieszenia u innych osób.