Są takie miejsca, w których jest ciasno, ciepło i pierwotnie… Zwłaszcza, kiedy w jednej połowie tłumu rodzą się instynkty myśliwskie, a druga połowa aktywuje w tym samym czasie instynkty przetrwania. To dżungla neonów, w której człowiek jest tylko anonimowym przepychaczem niedrożności korytarzy. Tak, jesteśmy w galerii handlowej – miejscu, w którym w obliczu promocji nie ma litości, jest bezwzględna walka.
Dlatego ludzie coraz częściej wolą robić zakupy na wygodnej kanapie w swoim domu, na spokojnie – z herbatą w ręce i z jakimś zwierzem na kolanach. Nie będę się tu rozpisywał o tym, jak kupić coś bezpiecznie przez internet, bo lata 2000 już dawno za nami – większość z nas raczej wie, że ta mała kłódeczka obok adresu strony, która zwykle świeci się na zielono oznacza sklep z certyfikatem bezpieczeństwa, dzięki czemu nikt niepożądany nie zgarnie naszych danych. No i możliwość zapłaty przez PayU nie oznacza, że ktoś czyha na nasze pieniądze – wręcz przeciwnie, PayU bardzo surowo sprawdza jak sprawuje się sklep, który korzysta z ich platformy, więc do takiego sprzedawcy możemy mieć pełne zaufanie.
Ale czasem zamawiamy coś, z czym nie chcemy się kojarzyć ani sąsiadom ani nawet neutralnemu kurierowi. Czy w takim razie można zamówić paczkę, która nie zdradza co ma pod kartonem?
Można. Tak działa dyskretna paczka – standardowo dostępna przy zamówieniach w Spy Shop.
Niestety wiele firm ma ogromny problem z dyskretnym pakowaniem przesyłek, a ja nie chcę, żeby wszyscy sąsiedzi, u których kurierom zdarza się zostawiać paczki przeznaczone dla mnie, wiedzieli, co akurat zamawiam do domu.
Ja sto razy bardziej wolę zakupy przez internet, od tych tradycyjnych, właśnie ze względu na tłumy w galeriach handlowych. Niewątpliwym plusem jest również to, że w sklepach online znajdziemy dosłownie wszystko, czego dusza zapragnie, bez tracenia czasu na poszukiwania. Kiedyś nie byłam przekonana, ale teraz nawet zakupy spożywcze zdarza mi się robić przez internet.
Dyskretna paczka to powinna być opcja dostępna w każdym sklepie, nie zawsze robimy zakupy, które powinny być przeznaczone dla wszystkich oczu. Ja często zamawiam elektronikę do firmy na adres domowy i naprawdę wolałbym, żeby nikt nie kojarzył mnie, z tym że często pozwalam sobie na zakupy RTV, bo przecież nie każdy wie, że to sprzęt dla moich pracowników, a takie sytuacje mogą prowokować wizyty nieproszonych gości pod naszą nieobecność.
Nie rozumiem, po co ukrywać zawartość, czy nadawcę paczki, kurier różne rzeczy w swoim życiu widział i z pewnością ma w nosie, co sobie zamówił Kowalski spod trójki.
Zawsze, kiedy zależy mi na dyskrecji, a sprzedawca nie oferuje jej w ofercie standardowej, dzwonię do sklepu i pytam o możliwość zapakowania w taki sposób, jaki odpowiada mi. Polecam ten sposób, bo działa 🙂