Mikro kamery instalowane wewnątrz gabinetów, sal konferencyjnych i w przestrzeni biurowej są zmorą każdego przedsiębiorcy strzegącego tajemnicy handlowej. Istnieje jednak łatwy i skuteczny sposób na odnalezienie tych urządzeń. Jeżeli ciekawi Was, jak działa wykrywacz kamer zapraszamy do lektury.
Mini kamera – najlepszy przyjaciel szpiega
Pojęcie „uczciwa konkurencja” brzmi szlachetnie, ale nie zawsze ma pokrycie w rzeczywistości. Pokusa, aby położyć rękę na cennych informacjach, niejednokrotnie okazuje się zbyt pociągająca, zwłaszcza jeśli w grę wchodzą duże pieniądze.
Wówczas w ruch idą takie praktyki, jak ukrywanie urządzeń inwigilacyjnych w otoczeniu kierowników, członków zarządu i prezesów.
Oprócz klasycznych dyktafonów, mikrofonów i podsłuchów, w biurach można znaleźć również mini kamery. Jak sama nazwa wskazuje, owe sprzęty cechują się minimalnymi rozmiarami, które ułatwiają ukrycie ich praktycznie w dowolnym miejscu.
Mało tego – wiele takich urządzeń jest fabrycznie zakamuflowanych w przedmiotach codziennego użytku – żarówce, kalkulatorze, ramce do zdjęcia, a nawet w guziku od płaszcza.
Ukryte kamery – 100 lat dyskretnego nagrywania
Choć mikro kamery upowszechniły się dopiero po wprowadzeniu standardu cyfrowego (co miało miejsce mniej więcej na przełomie wieków) to pomysł wykorzystania rejestratorów wideo w celach szpiegowskich liczy sobie niemal 100 lat.
W 1922 roku wynalazca Walter Zapp opracował prototyp kamery Ur-Minox – rejestratora o rozmiarach cygara i wadze mniejszej od zapalniczki.
Pierwsze komercyjne egzemplarze kamery powstały w 1936 roku i później wykorzystywane były podczas II wojny światowej przez amerykańskie i europejskie agencje wywiadu głównie w celu dyskretnego kopiowania dokumentów. Po zakończeniu konfliktu produkty marki Minox zyskały światową sławę jako wysokiej jakości kamery szpiegowskie. Oczywiście firma Waltera Zappa nie miała w tym obszarze monopolu.
W latach 40. Eastman Kodak opracował miniaturowy aparat fotograficzny, który mieścił się w pudełku od zapałek – urządzenie wykorzystywane było przez Amerykańskie Biuro Służb Strategicznych. W podobnym okresie powstał też słynny aparat Steinbeck ABC zakamuflowany w zegarku na rękę.
Wykrywacz kamer – jak działa?
Odnalezienie ukrytej kamery z pomocą klasycznego wykrywacza fal radiowych nie zawsze jest możliwe – zakłócenia z innych źródeł (np. telefonów komórkowych) mogą mimochodem zamaskować sygnał pochodzący z poszukiwanego urządzenia.
A jeśli mini kamera funkcjonuje bez nadawania transmisji lub jest wyłączona, detektor sygnałów na nic się nie przyda. Jednak nawet najmniejszy rejestrator musi zostać umieszczony tak, aby jego obiektyw nie był niczym zasłonięty – w przeciwnym wypadku kamera niczego nie zarejestruje. Wystarczy więc tylko odnaleźć ten obiektyw.
Oczywiście łatwiej powiedzieć niż zrobić – wszak mówimy o obiektach, których średnica często nie przekracza kilku milimetrów. Tu właśnie z pomocą przychodzi optyczny wykrywacz kamer. Zasada działania tego urządzenia opiera się na zjawisku odwróconego odbicia (zwanego także odwróconym mrugnięciem).
Diody laserowe emitują wiązkę podczerwoną, które odbija się od powierzchni odsłoniętych obiektywów, a następnie wraca do wykrywacza. Wykrywacz kamer pozwala dojrzeć błysk w formie czerwonych punktów, które wskazują na miejsce ukrycia kamery.
Najlepsze wykrywacze kamer
Optic 2 – wykrywacz kamer dla wymagających
Skoro wiemy już, jak działa wykrywacz kamer, możemy przejść do wyboru konkretnego modelu. W celu inspekcji dużych biur i sal konferencyjnych należy zastosować w pełni profesjonalne rozwiązanie z wyższej półki cenowej. Takim sprzętem jest właśnie wykrywacz kamer Optic-2.
Urządzenie posiada 22 diody rozmieszczone wokół soczewek, które zapewniają skuteczną detekcję do 50 metrów. Tak duży zasięg spokojnie wystarczy do sprawdzenia wyjątkowo rozległych pomieszczeń. Wykrywacz kamer dostrzeże nawet najdrobniejsze szczegóły – jest to możliwe dzięki 6,5 krotnemu przybliżeniu.
Ważną cechą tego produktu jest też zielona dioda LED, która umożliwia odnajdywanie kamer chronionych przez specjalne filtry.
AUMAS S-1 – tańsza alternatywa domowego użytku
Ryzyko inwigilacji nie występuje wyłącznie w sferze zawodowej. Kamera może zostać ukryta równie dobrze w domu lub mieszkaniu. Motywy? Najróżniejsze – podejrzliwy partner, który chce zdobyć dowody na zdradę, najemca dla rozrywki nagrywający swoich lokatorów, a w skrajnych przypadkach nawet zdziwaczały sąsiad.
W niewielkim metrażu z powodzeniem sprawdzi się rozwiązanie tańsze od opisanego wyżej Optica-2. Mowa o AUMAS S-1 – wykrywacz kamer bezprzewodowych. Ten niepozorny sprzęt posiada dwie mocne diody laserowe i 3 soczewki z filtrem polaryzującym. Z ich pomocą można z łatwością odszukać obiektyw kamery ukrytej np. w sypialni, salonie lub kuchni.
Warto też wspomnieć, że wykrywacz kamer posiada wydajne zasilanie, które umożliwia do 12 godzin ciągłej pracy.
Wykrywanie kamer nie musi być wcale skomplikowane. Dzięki optycznym detektorom upewnisz się, że Twój dom lub gabinet jest wolny od urządzeń rejestrujących, a także odnajdziesz wszystkie ukryte sprzęty.
Mikro kamery stwarzają duże zagrożenie dla Twojej prywatności – nie ryzykuj więc i zainwestuj w wykrywacz kamer.
Czyli rozumiem, że taki wykrywacz kamer emituje jakieś błyski niewidoczne dla ludzkiego oka? Ciekawe to dość. Ten model wykrywacza kamer Optic-2 wygląda jak jakaś kosmiczna lornetka do strzelania w obcych laserami. Idealne do filmów SF. Swoją drogą ciekawy jestem jak takim sprzętem jest pracuje i jak widać kamery w takich urządzeniach.
Zawsze mnie zastanawiało jak wykrywane są urządzenia, które nie emitują ani fal radiowych ani żadnych innych. Teraz to wiem, że to proste zjawisko. Ciekawe jak w rzeczywistości działa. Pewnie trzeba mieć dobrą spostrzegawczość, bo przecież niektóre obiektywy mikrokamer potrafią mieć po 2 mm.
Faktycznie ten wykrywacz kamer Optic-2 wygląda jak do zabijania obcych przybyszy z kosmosu 😀 Ciekawe ile to waży i jakiej, faktycznie jest wielkości. Nie zdawałam sobie sprawy, że już w latach 20 powstawały tak malutkie kamery. Nie wiem czemu ale zawsze myślałam, że sprzęt szpiegowski „ówczesny” to domena lat 70-tych. Te wszystkie filmy akcji z Jamesem Bondem, który zawsze ma najlepszy, szpiegowski sprzęt. Chociaż nigdy nie widziałam, żeby James Bond korzystał z wykrywaczy kamer.