Hiena. Ssak z rodziny drapieżników, który większość życia spędza na okradaniu tych, którzy nie mogą się już bronić. Grasuje zwykle na terenach gorącej Afryki lub Azji Południowej. Niemniej, pewne osobniki – w warunkach naturalnych – można zobaczyć również w Polsce! W dodatku – paradoksalnie – w czasie chłodnej jesieni. Gatunek ten zauważany jest wówczas przede wszystkim na cmentarzach, choć stara się pozostawać w ukryciu – trzeba przyznać, że sztukę kamuflażu opanował dość dobrze. Jak więc można go złapać na gorącym uczynku? Miłośnikom obserwacji tych dzikich osobników z pomocą przychodzi…
Fotopułapka!
W Polsce hieny stosują nieco odmienną taktykę polowań w stosunku do swoich krewnych z afrykańskich stepów, którzy grasują w stadzie i dopiero w tak zorganizowanej grupie czują się silni. Skąd więc wśród hien występujących w Polsce zamiłowanie do samotnych polowań? Jest to prawdopodobnie podyktowane 1) warunkami – w pojedynkę lub w bardzo małym stadzie można o wiele zwinniej lawirować pomiędzy grobami – oraz 2) okolicznościami – stado bardziej rzuca się w oczy.
To jednak moment, w którym ten wygodny drapieżnik spada o poziom niżej w łańcuchu pokarmowym. To moment, w którym tak bardzo skupia się on na obserwacji – że nie zdaje sobie sprawy z tego, że sam jest dokładnie obserwowany! To moment, w którym polowanie powoli dobiega końca…
Polowanie kończy fotopułapka – to małe, niepozorne urządzenie, które dosłownie pilnuje wybranego miejsca – nie marnuje energii na nagrywanie długich godzin, w czasie których nie dzieje się zupełnie nic – zamiast tego pozostaje czujne i skupione, czekając na kluczowe wydarzenia. Nasza strażniczka, gdy tylko zauważa kogokolwiek, kto zbliża się – w naszym przypadku – do grobu, zaczyna nagrywać każdy jego ruch. Hiena jest całkowicie nieświadoma tego, że przestała być już drapieżnikiem – że właśnie została upolowana.
Tak oto mistrzyni kamuflażu – hiena cmentarna – zostaje całkowicie zdetronizowana do roli zwykłej amatorki przez prawdziwą kamuflażową królową – fotopułapkę, która schowana choćby na pobliskim drzewie wtapia się w nie niczym huba.
Gdzie kupić fotopułapkę?
Do namierzania hien cmentarnych przydaje się fotopułapka, która doskonale radzi sobie nie tylko w dzień, ale też w nocy – najlepiej, działając nieprzerwanie przez kilka miesięcy. Powiadomi nas też o tym, że właśnie coś nagrała – wyśle nam SMS-a, a sam materiał możemy odtworzyć zdalnie, żeby sprawdzić czy to nie fałszywy alarm – nie musimy nawet zjawiać się na cmentarzu.
W taki właśnie sposób hieny cmentarne prędzej czy później lądują za kratami – i to wcale nie w ZOO.
Zdjęcie główne: Thomas Gehrke viaVisualHunt/CC BY-NC-ND
Na takich bandytów, to i płot pod wysokim napięciem. Nie wyobrażam sobie jakim człowiekiem trzeba być, aby grabić czyjeś miejsce spoczywania…
A ja kupiłem fotopułapki i przyłapałem takiego jednego na gorącym uczynku. Na policję i dostał swoją karę. Uważam że każdy powinien tak robić, aby wyplenić tą plagę.
Tacy mocni bo w grupie. A wystarczy jedna kamerka i już nie tacy do przodu. I dokładnie tak jak jest to opisane w artykule, takie rzeczy to nie tylko w zoo. Wszystkich powinno się wyłapać i wsadzić za kratki!!!