1200 skarg z zarzutem mobbingu wpłynęło do Państwowej Inspekcji Pracy w ciągu trzech pierwszych kwartałów 2015 roku. Niestety polskie prawo nie jest sprzymierzeńcem osób mobbingowanych. Muszą one dostarczyć niepodważanych dowodów regularnego nękania, co wcale nie jest takie proste, kiedy działania mobbingowe dzieją się za zamkniętymi drzwiami, a sprawca umywa ręce.
Artykuł 243 § 2 Kodeksu pracy definiuje mobbing jako działanie lub zachowanie dotyczące pracownika lub skierowane przeciwko niemu, które:
• polega na uporczywym i długotrwałym nękaniu lub jego zastraszaniu,
• wywołuje u osoby mobbingowanej zaniżenie oceny przydatności zawodowej,
• powoduje lub ma na celu ośmieszenie, poniżenie pracownika, odizolowanie go lub całkowitą eliminację z zespołu współpracowników.
Mobbing zachodzi wtedy, kiedy nękanie lub zastraszanie jest jednocześnie uporczywe i długotrwałe. Według art. 183a § 5 pkt 2 Kodeksu pracy mobbing jest przejawem dyskryminacji jako zachowanie skutkujące naruszeniem godności, poniżeniem lub upokorzeniem pracownika, czyli molestowanie.
Jednak w przypadku pozwu o dyskryminację (np. brak premii, awansu, niesprawiedliwe traktowanie wobec innych pracowników) to przełożony musi udowodnić swoją niewinność, o tyle znajdująca się pod o wiele większą presją psychiczną osoba mobbingowana dźwiga ciężar udowodnienia nękania na swoich barkach.
Tymczasem jedynym obowiązkiem pracodawcy jest bliżej niesprecyzowany obowiązek przeciwdziałania mobbingowi. Chociaż stowarzyszenia mobbingowe postulują m.in. obowiązkowe zapisy o procedurach antymobbingowych w regulaminach firm, o tyle od lat odbija to się echem.
Jak udowodnić mobbing przed sądem?
Brak materiału dowodowego jest najczęstszym powodem przegranych spraw o mobbing. Jeżeli osoba mobbingowana zdecyduje się na pozwanie mobbera, tylko ona odpowiada za udowodnienie tych czynów, dlatego też musi posiadać niepodważalne asy w rękawie. Jeżeli ma z tym trudności, zmniejsza się jej szansa na wygraną i uzyskanie odszkodowania.
Drobiazgowe spisywanie wszystkich aktów mobbingu w prywatnym notesie nie wystarczy, jeżeli tych słów przelanych na papier nie poprze żaden świadek, ani nie będą ich potwierdzać żadne wiadomości e-mail czy sms-y od mobbera, który – jeśli jest inteligentny w swoim podłym działaniu – będzie mobbingował w białych rękawiczkach, nie dając swojej ofierze do rąk dowodów przeciwko samemu sobie.
Ofiara mobbingu skarży się na rozstrój zdrowia? Musi posiadać potwierdzającą go dokumentację medyczną (np. zwolnienia chorobowe, zaświadczenia o stanie zdrowia, zwłaszcza od psychiatry). Na piśmie powinny się również znajdować wszelkie skargi wnoszone w zakładzie pracy czy do zewnętrznych instytucji. Jednak o ile w odpowiedzi na pismo wystosowane do Państwowej Inspekcji Pracy jej inspektor może (za zgodą pracodawcy) przeprowadzić w firmie wywiad na temat mobbingu, o tyle PIP sama nie wyciągnie konsekwencji wobec mobbera, bowiem tym zajmuje się sąd pracy.
Co może zatem zrobić inspektor PIP, jeśli nie ma uprawnień do nałożenia jakichkolwiek sankcji? Może… wrócić do danej firmy z wystąpieniem pokontrolnym.
Innym sposobem zdobycia dowodów na mobbing jest nagrywanie pracodawcy lub współpracownika.
Czy nagrywanie współpracownika lub pracodawcy jest legalne?
Jest to kontrowersyjny temat. W pełni legalną sytuacją z punktu widzenia prawa jest nagrywanie rozmowy, w której uczestniczymy, za zgodą osób z nami rozmawiających. Rejestrowanie spotkania, którego uczestnikiem jesteśmy, jest legalne, ponieważ wtedy pozyskujemy informacje przeznaczone dla naszych uszu.
Problem zaczyna się w momencie, kiedy o potajemnym rejestrowaniu rozmowy nie informujemy drugiej strony. Dyskretne nagrywanie pracodawcy lub współpracownika jest naruszeniem dóbr osobistych (art. 23 Kodeksu cywilnego). Jak mówi radca prawny Grzegorz Ruszczyk w wywiadzie dla rp.pl, nielegalne nagranie, które zostało uzyskane bez wiedzy drugiej strony, jest naruszeniem konstytucyjnego prawa do prywatności (art. 47). Przed nowelizacją Kodeksu postępowania cywilnego, którą omawiamy niżej, sądy nie dopuszczały bezdyskusyjnie dowodów z nagrania stron, odwołując się do konstytucyjnych wolności, wspomnianego art. 47, a także art. 51 Konstytucji RP.
Czy nagrywanie mobbingu to łamanie prawa?
Jak widać, osoba nagrywana nieświadomie ma podstawy prawne do wniesienia pozwu przeciwko osobie nagrywającej. Jednak jeżeli owo nagranie stanowi ważny dowód w sprawie (art. 227 Kodeksu postępowania cywilnego – Przedmiotem dowodu są fakty mające dla rozstrzygnięcia sprawy istotne znaczenie) i bez niego – jak w przypadku mobbingu – mogłoby zostać niemożliwe udowodnienie winy nagranej osoby, osoba oskarżona o naruszenie dóbr osobistych może zostać uniewinniona przez sąd. Na jej korzyść powinien świadczyć fakt, że bez nagrania mobbingu pozyskanego w sekretny sposób nie obroniłaby swoich praw, a nękanie mogłoby trwać nadal.
W takiej sytuacji sąd rozpatruje, czy naruszenie art. 47 Konstytucji ma uzasadnienie w art. 45 Konstytucji, który mówi o zapewnieniu innej osobie prawa do sprawiedliwego procesu.
Wszystko jest zależne od indywidualnej decyzji sądu odnośnie danej sprawy, dlatego w przypadku pozwu o mobbing niezbędna jest konsultacja prawna.
Czy nagranie mobbingu może być legalnym dowodem w sądzie?
Na podstawie znowelizowanego art. 308 Kodeksu podstępowania cywilnego oraz wyroku Sądu Najwyższego z 22 kwietnia 2016 r. (sygn. II CSK 478/15) nagranie pozyskane w sposób nielegalny – bez wiedzy osoby nagrywanej i z naruszeniem jej dóbr osobistych – może być dowodem w sądzie.
Taki dowód jest traktowany jako dokument, nawet jeżeli jest nagraniem. Sąd sprawdza, jaką wartość dowodową ma jego treść oraz czy:
- zachowanie rozmówcy zostało sprowokowane celowo lub zasugerowane,
- nagranie jest ciągłe,
- zawiera całe wypowiedzi osób (nie było w żaden sposób modyfikowane lub nagranie nie jest kilkuminutowy fragmentem o wiele dłuższej rozmowy),
- jest wierne i autentyczne.
Jak nagrać mobbing w pracy?
Zastraszona ofiara mobbingu ma obniżone poczucie własnej wartości i bardzo niski poziom pewności siebie, a zwłaszcza w bezpośrednim starciu z mobberem w cztery oczy, dlatego też nagranie zajścia związanego z mobbingiem wymaga od niej nie lada odwagi i przezwyciężenia obawy o wykrycie nagrywania.
Do nagrania mobbingu można wykorzystać profesjonalne dyktafony szpiegowskie – dyskretne i zapewniające wysoką jakość dźwięku. Niezależnie od tego, czy będzie to dyktafon ukryty w długopisie do notatek, czy dyktafon w uniwersalnej, eleganckiej opasce na rękę, sprzęt codziennego użytku trzymany na biurku, ukryty w kieszeni lub noszony jako element stroju nie zwróci niczyjej uwagi.
Mikrofon w profesjonalnych dyktafonach jest bardzo czuły, a zaawansowane urządzenia doskonale radzą sobie z ewentualnymi szumami otoczenia, dlatego nagranie tak pozyskane będzie miało wysoką jakość.
Popularne dyktafony szpiegowskie prezentowaliśmy w poprzednim odcinku cyklu Dyktafony pod lupą.
Szanowny autorze, nawet studenci pierwszego roku prawa wiedzą, że normy konstytucyjne kierowane są do organów stosujących prawo jak organów dokonujących ich wykładni gwarantując przysłowiowemu Kowalskiemu, że status quo praw i wolności jednostki określony w konstytucji będzie zachowany w aktach niższego stopnia. Czyli Kowalski za Chiny Ludowe nawet nie jest w stanie tej konstytucji złamać chyba, że zostanie prezydentem i wówczas z racji zajmowanego stanowiska może naruszyć jej normy będąc ich adresatem. Jak Pan nie wierzy proszę samemu spróbować dzisiaj złamać konstytucję. Nie wiem zatem z jakiej racji pisze Pan, że Kowalski nagrywając pracodawcę, który nim poniewiera łamie konstytucję, co co gorsza o zgrozo, że Sąd w postępowaniu będzie to właśnie badał. Idąc dalej jeżeli chodzi o kodeks cywilny i wskazanie naruszenia dóbr osobistych błędnie wskazuje też Pan art. 43 zamiast 23 kodeksu cywilnego bo w nim właśnie o dobrach osobistych jest mowa. No i co najistotniejsze nawet nie wspomniał Pan o kluczowej dla poruszonego tematu treści art. 267 par 3 kodeksu karnego, od którego cały wywód powinien się zacząć. Nie będę cytował proszę samemu sobie znaleźć i poczytać. Strach czytać kolejne wpisy.
„Szanowny autorze, nawet studenci pierwszego roku prawa wiedzą, że normy konstytucyjne kierowane są do organów stosujących prawo jak organów dokonujących ich wykładni gwarantując przysłowiowemu Kowalskiemu, że status quo praw i wolności jednostki określony w konstytucji będzie zachowany w aktach niższego stopnia.” Większej głupoty to w swoim życiu nie słyszałem. Podaj lepiej mi podstawę prawną swojej wypowiedzi. Konstytucja jest kierowana do wszystkich w tym do przysłowiowego przeciętnego kowalskiego. Podstawa prawna Art. 87. 1. Konstytucji Proponuje zapoznać się z: KONSTYTUCJA RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ z dnia 2 kwietnia 1997 r. Art. 8. 1. Konstytucja jest najwyższym prawem Rzeczypospolitej Polskiej. 2. Przepisy Konstytucji stosuje się bezpośrednio, chyba że Konstytucja stanowi inaczej. Art. 37. 1. Kto znajduje się pod władzą Rzeczypospolitej Polskiej, korzysta z wolności i praw zapewnionych w Konstytucji. Art. 87. 1. Źródłami powszechnie obowiązującego prawa Rzeczypospolitej Polskiej są: Konstytucja, ustawy, ratyfikowane umowy międzynarodowe oraz rozporządzenia. Następnym razem jak coś napiszesz to powołuj się na prawo a nie na swoje mylne przekonania.
Jeśli osoba, która dopuszcza się mobbingu w pracy, pozostaje bezkarna i jedynym wyjściem jest zarejestrowanie takiej sytuacji, to oczywiście powinniśmy się do tego posunąć. Najwyżej zostaniemy oskarżeni o naruszenie prawa, ale to nic w porównaniu z tym, co przeżywa ofiara karygodnego zachowania ze strony szefa czy współpracowników.
Nasze polskie prawo w wielu przypadkach ma niedociągnięcia i niestety bardziej stoi po stronie oprawcy niż poszkodowanego. W takich sytuacjach nagrywanie rozmów bez zgody drugiej strony powinno być stuprocentowo legalne, ponieważ staramy się uzbierać dowody, które pokażą faktyczną winę oprawcy. Jestem za tym, aby rejestrować wszystko, co powinno ujrzeć światło dzienne.
Mobbing w pracy to najgorsze, co może się przytrafić pracownikowi. Wiem, co mówię, ponieważ w miejscu, w którym pracuję, takie rzeczy są na porządku dziennym. Szykanowanie, poniżanie, nękanie to dopiero początek tego, co się tam dzieje. Normalny człowiek trzyma się takiego miejsca, bo po prostu boi się, że nie znajdzie nic lepszego na naszym marnym rynku pracy. Żeby jakkolwiek zacząć działać i przestać obawiać się o swoją posadę, trzeba po prostu wziąć sprawy w swoje ręce i użyć wszelkich dostępnych środków, aby udowodnić winę sprawcy. Nagrywanie rozmów bez zgody drugiej strony może i jest wykroczeniem, ale co w takiej sytuacji poszkodowany może zrobić? To czasami niestety jedyne wyjście.