Celowniki kolimatorowe – technologia w służbie celności

Od momentu wynalezienia broni dystansowej strzelcy poszukiwali najróżniejszych sposobów na zwiększenie swojej celności. Popularny przez dziesięciolecia celownik mechaniczny z czasem został zastąpiony przez nowocześniejsze rozwiązanie w postaci celownika kolimatorowego. Urządzenia te oferują doskonałą celność na krótkim dystansie oraz wiele usprawnień. Jeżeli ciekawi Was zasada działania tych przyrządów zapraszamy do dalszej lektury.

Kolimatory – wygoda i precyzja od ponad 100 lat

Zarówno w zawodowym, jak i amatorskim strzelectwie dobry przyrząd celowniczy ma równie istotne znaczenie jak broń, na której jest zamontowany. Przez wiele lat standardem był celownik mechaniczny, w którym celowanie odbywa się poprzez ustawienie celu i wszystkich przyrządów w jednej linii wzroku. Strzelec korzystający z takiego przyrządu prędzej czy później napotykał na problem błędu paralaksy. Zjawisko to polega na pozornym ruchu obiektu względem celownika powodowanym przez zmianę kąta obserwacyjnego i odległość od celu. Bywa to uciążliwe w sytuacjach wymagających szczególnej precyzji – np. podczas polowania na drobną zwierzynę lub zawodów strzeleckich.

Błąd paralaksy został wyeliminowany przez optoelektroniczne celowniki kolimatorowe. Historia tej technologii sięga samego końca XIX wieku. W 1900 roku irlandzki wynalazca Howard Grubb opatentował celownik o nieograniczonym polu widzenia i pozbawiony błędu paralaksy. Pierwsze kolimatory powstały dopiero w 1918 roku na potrzeby niemieckich myśliwców i bombowców. Do II wojny światowej stosowano je powszechnie m.in. w działach przeciwlotniczych i przeciwpancernych. Na rozwiązanie dedykowane broni ręcznej trzeba było poczekać do 1945 roku, kiedy to amerykańska firma Swain Nelson Company wprowadziła myśliwski celownik Nydar. Obecnie celowniki kolimatorowe wykorzystywane są powszechnie przez siły wojskowe na całym świecie, a także przez policjantów, myśliwych, sportowców i strzelców- amatorów.

Jak działa kolimator?

holosun-hs510c-4

Kolimatory wykorzystują zjawisko kolimacji polegające na pozyskiwaniu wiązki świetlnej o niskiej rozbieżności. Właśnie ta wiązka w postaci rzucanego na szybkę punktu świetlnego służy do precyzyjnego celowania. Światło emitowane jest przez emiter, następnie odbijane od wewnętrznych soczewek i wreszcie rzucane na przezroczystą szybkę, z której korzysta strzelec.

Zalet kolimatorów jest całe mnóstwo. Przede wszystkim umożliwiają celowanie obuoczne i zapewniają minimalne ograniczenie pola widzenia, co przekłada się na krótki czas pomiędzy złożeniem się do strzału a pociągnięciem za spust. Warto też zwrócić uwagę na nieograniczony dystans od oka i fakt, że plamka świetlna zawsze pozostaje na celu bez względu na wychylenie broni. Istotnym atutem kolimatorów jest również fakt, że wiele z nich może współpracować z noktowizorami.

W praktyce kolimatory gwarantują niezrównaną precyzję podczas działań na krótkim dystansie za dnia i pod osłoną nocy (po zainwestowaniu w noktowizor). Aby uzyskać większy zasięg trzeba wyposażyć się w powiększalnik montowany na szynie bezpośrednio przed celownikiem. Godnym polecenia modelem jest Holosun HM3X, który daje 3-krotne powiększenie optyczne.

Kolimatory otwarte i zamknięte

holosun-hs512c-rd-3

Celowniki kolimatorowe dzielimy ze względu na budowę. Kolimator otwarty wyposażono w odsłonięty emiter oraz jedną szybkę-zwierciadło odbijającą światło w kierunku oka. Otwarta konstrukcja jest podatniejsza na zabrudzenia i uszkodzenia, dając w zamian szerokie pole widzenia. W celowniku zamkniętym emiter i szkła znajdują się wewnątrz tubusu, który zabezpiecza wrażliwe komponenty przed uszkodzeniami mechanicznymi, warunkami atmosferycznymi a także zaparowaniem.

Wysokiej klasy celownikiem o zamkniętej architekturze jest model Holosun HS512Ccelownik kolimatorowy wykonany z solidnego stopu metalu zapewniającego ochronę przed uszkodzeniami, wstrząsami i odrzutem. Wodoodporna konstrukcja pozwala na efektywną pracę w deszczu, śniegu i w ekstremalnych temperaturach.

Zasilanie? To nie problem

Zdaniem niektórych wadą kolimatorów jest zasilanie bateryjne, które czyni strzelca zależnym od poziomu energii. To jednak tylko pozorna niedogodność. Urządzenia te potrafią wytrzymać nawet kilkadziesiąt tysięcy godzin na jednej baterii. Sytuację dodatkowo ułatwiają wbudowane panele solarne charakterystyczne dla marki Holosun. Dobrym przykładem jest celownik HS510C, który dzięki baterii słonecznej może pracować nawet do 50 000 h. Praktyczna funkcja oszczędzania energii Shake Awake automatycznie uśpi celownik i wybudzi go poprzez lekkie potrząśnięcie bronią.

Celownik kolimatorowy a holograficzny

eotech-552-3

Celownik holograficzny to bardziej zaawansowaną odmianą kolimatorów. Wyróżnia się technologią laserową, która wyświetla plamkę celowniczą o większej stabilności względem standardowej diody LED. Do tego dochodzi szerszy zakres regulacji jasności i duża wytrzymałość, która umożliwia funkcjonowanie nawet jeśli szybka ulegnie pęknięciu.

Celowniki holograficzne dysponują za to słabszą baterią o czasie pracy wynoszącym ok. kilkaset godzin. Spośród urządzeń tego typu wyróżnia się celownik holograficzny Eotech XPS3-0. Posiada on aż 30 stopni jasności plamki celowniczej (w tym 10 dedykowanych noktowizji), odporność na zanurzenie do 10 m i całkiem wydajną baterię zdolną wytrzymać do 1000 godzin.

Kolimator + powiększalnik = rozwiązanie idealne?

Inwestując w porządny kolimator lub celownik holograficzny otrzymujemy więc doskonałe rozwiązanie do wszelkiego typu działań strzeleckich na krótkich odległościach. Jeżeli do tego wyposażymy się w powiększalnik i kompatybilny noktowizor wówczas zyskamy szerokie możliwości operacyjne na czas polowania, skoordynowanych rozgrywek drużynowych oraz wszelkich innych działań strzeleckich.

Piotr Kistela
Z wykształcenia dziennikarz, z zawodu copywriter. Pasjonat nowinek technologicznych, gier wideo i literatury fantastycznej. Czas wolny dzieli pomiędzy książką, konsolą, sportem oraz pisaniem wszystkiego oprócz przepisów kulinarnych i poezji.
error: Treści są zabezpieczone!