Background screening w procesie rekrutacji – co wolno pracodawcy?

kobieta patrzy na CV które trzyma w rękach

Co czwarty Polak kłamie w swoim CV i większość z nich nie ponosi za to żadnych konsekwencji – tak przynajmniej wynika z badań przeprowadzonych przez LiveCareer Polska. Najczęściej kandydaci przeszacowują poziom znajomości języków obcych i zawyżają kompetencje. Chcą zaimponować potencjalnemu pracodawcy, a w konsekwencji narażają jego firmę na straty. Coraz częściej rekruterzy w Polsce korzystają więc z metody background screening, która w Stanach Zjednoczonych czy Wielkiej Brytanii jest dla HR-u codziennością. Odkryj sposób na weryfikację kandydata!

Background screening – na czym polega?

Rekrutacja jest złożonym, wieloetapowym procesem, który pochłania zasoby czasowe i pieniężne. Nie wystarczy złożyć CV z listem motywacyjnym, by zostać zaproszonym na rozmowę. Obecnie specjaliści ds. HR-u próbują sprawdzać kandydatów na co najmniej kilku płaszczyznach, a na rynku raczkują firmy specjalizujące się w prześwietlaniu ich przeszłości. O im wyższe stanowisko toczy się gra, tym dokładniejsza jest weryfikacja.

Background screening (pre-employment screening) to metoda sprawdzania uczciwości potencjalnego pracownika, która poprzedza jego zatrudnienie. Polega na szukaniu potwierdzenia informacji zawartych w CV poprzez kontakt z poprzednimi pracodawcami, wywiad środowiskowy oraz przegląd kont kandydata w mediach społecznościowych.

„Background screening to przede wszystkim najprostsza droga do zbudowania klarownej i uczciwej relacji pracodawca-pracownik. (...) Niweluje nieuczciwą konkurencję wśród kandydatów do pracy, jednocześnie dając większe szanse tym najlepszym. Polski rynek potrzebuje systemu, który w sprawny sposób pomoże budować zaufanie między stronami, bowiem, jak wynika z badań Background Screening Service, ponad 80 procent rekruterów spotkało się z oszustwem ze strony potencjalnego pracownika. Zatrważająca skala zjawiska daje do myślenia” - Kamil Pastuszka z IIB Group, Background screening - śledztwo, które się opłaca

Background screening – jakie informacje są sprawdzane?

dwie kobiety patrzą na CV

Za weryfikację kandydata odpowiada rekruter, wyspecjalizowana firma lub prywatny detektyw. Zakres pozyskiwanych informacji powinien wynikać z oczekiwań i potrzeb pracodawcy, a także charakterystyki stanowiska pracy.

W zależności od rodzaju podmiotu odpowiedzialnego za background screening, metoda ta obejmuje:

  • potwierdzenie poprzednich zatrudnień i wiarygodności referencji,
  • test kompetencji na stanowisko,
  • wywiad środowiskowy,
  • ustalenie powiązań biznesowych,
  • prześledzenie historii kredytowej, kryminalnej lub medycznej,
  • ocenę zaufania w kontekście działań na rzecz konkurencji.

Przeczytaj także: Szpiegostwo biznesowe – jak uniknąć strat w biznesie?

Background screening a RODO – kiedy łamie prawo?

 

Infografika do artykułu Background screening (bezpieczna rekrutacja)

Choć background screening przyspiesza proces rekrutacji, a wczesne wykrycie fałszerstwa pozwala uniknąć zatrudnienia niewykwalifikowanych pracowników, to budzi wątpliwości w świetle RODO i prawa do prywatności w rozumieniu prawa cywilnego.

Artykuł 22 Kodeksu pracy wskazuje, jakie dane osobowe mogą być wymagane przez pracodawcę podczas rekrutacji. Obejmują one:

  • imiona i nazwisko kandydata,
  • imiona rodziców,
  • datę urodzenia,
  • miejsce zamieszkania i adres do korespondencji,
  • wykształcenie,
  • przebieg dotychczasowego zatrudnienia,
  • w konkretnych przypadkach – zaświadczenie o niekaralności.

Polskie prawo zakazuje więc weryfikowania innych informacji bez pisemnej zgody kandydata na przetwarzanie danych osobowych. Podmiot odpowiedzialny za background screening nie może kontaktować się z poprzednim pracodawcą aplikanta, ani sprawdzać go na portalach społecznościowych (wyjątkiem są profile zawodowe typu LinkedIn). Co więcej, brak akceptacji na taki audyt nie może rzutować na wynik rekrutacji.

Background screening – jakie daje korzyści?

mężczyźni uściskają nawzajem ręce

O wiele trudniej zwolnić pracownika niż przerwać lub wydłużyć proces rekrutacji. Weryfikacja kandydata przed zatrudnieniem go zapobiega kradzieżom czy przestępstwom w firmie. W następstwie pracodawca zachowuje reputację, nie naraża się na straty finansowe i ma pewność, że włączył do zespołu wykwalifikowaną, produktywną i uczciwą osobę.

Background screening – FAQ

Poznaj odpowiedzi na najczęściej zadawane pytania!

Co to jest background screening?

Background screening jest jednym z etapów rekrutacji, choć znajduje zastosowanie także w przypadku osób już zatrudnionych, np. przed awansem. Polega na zweryfikowaniu informacji zawartych w CV i liście motywacyjnym, potwierdzeniu kompetencji oraz uczciwości kandydata. Za przeprowadzenie go odpowiada rekruter, wyspecjalizowana firma zewnętrzna lub prywatny detektyw.

Czy background screening jest legalny?

Weryfikowanie kandydata za pomocą metody background screening jest legalne tylko jeśli on sam wyraża na to zgodę (najlepiej pisemną). W przeciwnym wypadku rekruter nie ma prawa kontaktować się z jego poprzednim pracodawcą czy sprawdzać jego aktywności w mediach społecznościowych.

Jak legalnie sprawdzić kandydata na pracownika?

Jedyną legalną metodą weryfikacji potencjalnego pracownika jest prześledzenie jego aktywności w branżowych portalach społecznościowych, takich jak LinkedIn czy GoldenLine.

Czy pracodawca może sprawdzić historię zatrudnienia?

Nie. Urząd Ochrony Danych Osobowych w Poradniku RODO z 2018 roku zamieścił informację, że ““niedopuszczalne jest pozyskiwanie przez potencjalnego pracodawcę informacji o kandydacie na pracownika od jego poprzedniego pracodawcy, jeśli nie posiada on zgody kandydata na powyższe”.

Czy pracodawca może zażądać świadectwa o niekaralności?

Pracodawca może wymagać od kandydata dostarczenia zaświadczenia o niekaralności tylko w konkretnych przypadkach, np. podczas rekrutacji na stanowisko nauczyciela, funkcjonariusza służb mundurowych, detektywa lub pracownika sektora finansowego.

Źródło badań, o których mowa na wstępie: Kantowanie w życiorysie. Jak kłamiemy w CV?

Dżesika Dominiak
Zawodowo piszę i bawię się słowami. Prywatnie czas spędzam na siłowni, na spacerach z psem lub na kanapie, rozwiązując krzyżówki. Mam słabość do brukselki i miętowo-czekoladowej latte.
error: Treści są zabezpieczone!