Jeżeli lubicie oglądać seriale telewizyjne i mocno interesujecie się tematyką poruszaną przez nas na bogu, powinniście (jeżeli jeszcze tego nie zrobiliście) zwrócić uwagę na serial o nazwie Mr.Robot. Żeby jeszcze bardziej do tego zachęcić, zobaczcie 5 powodów, dla których warto przyjrzeć się tej produkcji.
Wpisów na temat hakerów było już sporo na blogu Spy Shop. Poniżej możecie zobaczyć ich listę z odnośnikami. Gorąco polecamy się z nimi zaznajomić.
10 najsławniejszych hakerów
Pierwszy haker w historii
Największe cyberataki w historii
Czy jesteś narażony na wyciek danych w sieci?
Cybergangi coraz zuchwalsze
Zanim jednak przejdziemy do zalet wspomnianego serialu, zastanówmy się, kim tak naprawdę jest haker?
Media takim mianem bardzo często określają osoby, które w ich mniemaniu siedzą samotnie przed komputerem i kradną nasze dane i pieniądze z wirtualnych kont bankowych. Choć jest w tym trochę prawdy, trzeba jednak zaznaczyć, że każdy człowiek, któremu przypinana jest taka łatka, jest ekspertem w swojej dziedzinie. Hakerzy wbrew pozorom nie kradną tylko i wyłącznie czyjejś własności, ale często zatrudniani są w przeróżnych firmach, jako eksperci w dziedzinie np. bezpieczeństwa. Ich bardzo obszerna wiedza pomaga wtedy zapobiegać nieautoryzowanym wejściom do struktury komputerowej danego przedsiębiorstwa. Niektórzy sami mogą twierdzić, że są hakerami, ale powiedzmy sobie szczerze – włamanie na czyjeś konto e-mailowe wcale nie czyni nas komputerowym ekspertem.
Dlaczego warto oglądać Mr. Robot?
1. Fabuła / tematyka
Mr. Robot opowiada historię głównego bohatera Eliota, w którego wcielił się Rami Malek. Jest on komputerowym ekspertem pracującym w jednej z korporacji oraz człowiekiem z zaburzeniami psychicznymi. Problem objawiający się w bardzo utrudnionym kontakcie z innymi ludźmi, został przez Eliota rozwiązany dzięki komputerom. Hackowanie pozwala mu doskonale poznawać innych, wcale nie ruszając się z domu. W serialu inną ważną postacią jest tytułowy Mr. Robot. Jest on liderem grupy hakerów, która próbuje zwerbować Eliota i zniszczyć amerykańskie korporacje. Bohater grany przez Maleka rozdarty jest między swoją firmą a podziemiem hakerskim, co owocuje wieloma dramatycznymi i trzymającymi w napięciu momentami.
2. Świat przedstawiony
To, co oglądamy na ekranie telewizora odtwarzając Mr. Robot, może nam się wydać bardzo znajome. Popularne marki przelatują nam przed oczami, zobaczymy bohaterów pijących kawę w Starbucksie czy sprawdzających statusy na Facebooku. Dzięki temu jeszcze bardziej utożsamiamy się z serialem, ponieważ co w nim widzimy sami mamy na wyciągnięcie ręki. Wyjątkiem jest korporacja, w której pracuje Eliot – E-Corp – możemy porównać ją np. do Apple, Google czy Microsoftu. Naturalnie główny bohater jest outsiderem, który nienawidzi Facebooka i zasadniczo całe social media uważa za zło wcielone. Mimo to wykorzystuje ich istnienie w nieco inny sposób.
3. Klimat
Mr. Robot to nie serial komediowy, który obejrzymy z miską popcornu. Przez ekspertów produkcja została określona jako dramat psychologiczny, thriller i taki gatunek genialnie tu pasuje. Każdy kolejny odcinek obnaża prawdę o ludziach, często tę najbardziej bolesną czy ponurą, ale mimo to warto jest się jej przyjrzeć. Choć serial to fikcja, mnóstwo jest nawiązań do prawdziwego świata, który nie do końca jest taki kolorowy, jak nam się wydaje. Dzięki Eliotowi szybko możemy to zrozumieć.
4. Nieprzewidywalność
Serialowy świat pędzi bardzo szybko. Ludzie pracują na wysokich obrotach i pod wpływem silnego stresu. Motyw paranoi powiela się wiele razy. Eliot obawia się, że zostanie złapany podczas hakowania, jego koledzy w pracy mają obsesję na punkcie tego, że mogą zostać zwolnieni, Mr. Robot ma chorobliwą żądzę zniszczenia korporacji. Taka eskalacja obaw i podejrzeń przynosi nieoczekiwane zwroty akcji, których widzowie w ogóle się nie spodziewają.
5. Hakowanie
Twórcy serialu bardzo postawili na realizm. Sceny, w których Eliot hakuje innych, nie wyglądaj jak lecące z góry ekranu dziwne znaki rodem z Matrixa. Główny bohater posługuje się narzędziami, które faktycznie istnieją. M.in. Linux – dystrybucja Kali, IRC, terminale, Bluetooth skaner, Meterpreter, Social Engineer Toolkit i wiele innych. Dzięki temu serial staje się o wiele bardziej intrygujący, niż gdyby Eliot posługiwał się fikcyjnymi metodami.
Na rynku niewiele jest filmów czy seriali, które choć przedstawiają fikcyjną historię, jednocześnie okazują się tak bardzo bliskie widzom. Mr. Robot dzięki swej autentyczności udowadnia, że dbanie o swoją prywatność w sieci jest dziś szalenie ważne.
Jestem strasznie ciekawa, czy taka rola w tym filmie jakoś wpłynęła na aktora, który gra główną postać. Ciekawe czy bardziej dba o bezpieczeństwo swoich kont w sieci, szczególnie że jest osobą sławną, czy raczej potraktował to jako pracę i nie wziął sobie do serca tego, co pokazano w serialu.
Oglądałam ten serial i umiejętności głównego bohatera naprawdę robią wrażenie, aż ciężko uwierzyć, że ludzi mający takie zdolności żyją pośród nas, tak naprawdę w żaden sposób nie zwracając na siebie uwagi.
Nie oglądałem serialu, ale po Waszej recenzji muszę go zobaczyć. Sam usunąłem jakiś czas temu wszystkie konta z mediów społecznościowych, zostawiłem sobie absolutne minimum konieczne do kontaktu z najbliższymi osobami. Nie mam wątpliwości, że firmy i właściciele portali internetowych zbyt wiele o nas wiedzą, nie zamierzam nikomu ułatwić zbierania danych na mój temat. Niestety zbyt wiele ludzi przykłada zbyt wielką wagę do stron i komunikatorów ściągających dane .
Zawsze podczas oglądania takich filmów i seriali zazdroszczę ich bohaterom, sam marzę o tym, żeby umieć coś więcej niż obsługa kilku prostych programów i komputera na bardzo podstawowym poziomie. Niestety za moich młodzieńczych lat nawet o komputer było ciężko, ale dzięki takim filmom coś tam się człowiek dowie i przynajmniej ma możliwość doinformowania się czego lepiej w necie nie robić, żeby spać spokojnie.