Krystyna Skarbek – najlepszy szpieg w dziejach!

Krystyna Skarbek, a właściwie Maria Krystyna Skarbek-Giżycka, była jedną z najlepszych polskich agentów wywiadu. Odkryła datę ataku Niemców na ZSSR, miała romans z Ianem Flemingiem – autorem powieści z Jamesem Bondem, a Churchill nazwał ją swoim ulubionym szpiegiem.

Źródła podają rożne informacje na temat daty i miejsca jej urodzenia, ale Maria Krystyna Skarbek najprawdopodobniej urodziła się 1 maja 1908 roku w Trzepnicy. Córka zubożałego arystokraty i bardzo bogatej żydówki, Stefanii Goldfeder. Była przepiękną kobietą, co wielokrotnie pomogło jej w działaniach szpiegowskich.

Krystyna Skarbek wzięła udział w konkursie Miss Polonia, w którym doszła do finału, oraz zdobyła tytuł Miss Nart. Jako piękna zwyciężczyni miała niestety swoją ciemniejszą stronę… Kiedy przebywała w Zakopanem, nawiązała kontakty z przemytnikami. Zaczęła realizować drobne zlecenia, przewożąc alkohol i papierosy przez granicę polsko-słowacką. Wówczas poznawala miejscowych przemytników, ich kryjówki oraz szlaki. Jak się okazało, wiedza ta przydała się jej w późniejszym czasie.

W 1938 roku poślubiła Jana Giżyckiego i była jego żoną aż do 1946 roku. Po wybuchu II wojny światowej wyruszyła do Anglii, gdzie zgłosiła się do SOE (Kierownictwa Operacji Specjalnych). Ukończyła mordercze szkolenie z wyróżnieniem i jako pierwsza kobieta w historii została agentem brytyjskiego wywiadu. Najlepiej poszło jej w testach strzeleckich oraz na kursie zabijania „cichą bronią”.

Początki szpiegowania Krystyny Skarbek

W 1940 została wysłana do Budapesztu, gdzie poznała przyszłego kochanka i współpracownika Andrzeja Kowerskiego. Niedługo później para agentów została wysłana do Polski.
Cudem udało im się dostać do Warszawy. Tam nawiązała kontakt z dowódcą organizacji wywiadowczej „Muszkieterzy”, Stefanem Witkowskim. Organizacja ta była oskarżana o kolaborację z Niemcami, co również przełożyło się na jej wizerunek. Pomimo tego Krystyna Skarbek zdobyła bardzo cenne informacje.
Dzięki niej Londyn dowiedział się o słynnej akcji „Barbarossa”. Skarbek zdobyła szczegółowe informacje o:

  • stacjonowaniu i wyposażeniu wojsk niemieckich,
  • ujawniła dane o okrucieństwie hitlerowców wobec ludności cywilnej,
  • uzyskała dowody na temat wykorzystania polskich fabryk na potrzeby niemieckiego przemysłu zbrojeniowego.

Krystyna Skarbek poznała tam swojego kolejnego kochanka, Włodzimierza Ledóchowskiego. To z nim przekraczała polską granicę jeszcze kilkakrotnie, lecz raz o mały włos nie skończyło się to tragicznie dla agentki.

Podczas szmuglowania tajnych dokumentów kochankowie zostali zatrzymani przez dwóch słowackich policjantów. Krystyna od razu postanowiła na postawić na pierwszym planie swoją urodę, aby umiejętnie oczarować jednego z policjantów. Zerwała „diamentowy” naszyjnik, a gdy policjanci zaczęli zbierać rozsypane kamienie, szpiedzy rzucili się do ucieczki. Gdy funkcjonariusze się zorientowali, że to nie są kamienie szlachetne, otworzyli ogień do uciekinierów, ale para była już tak daleko, że kule ich nie dosięgnęły. Szpiedzy mieli szczęście w nieszczęściu, porzucone dokumenty bowiem trafiły w ręce Niemców.

Po przystąpieniu Węgier do koalicji państw faszystowskich, w styczniu 1941 roku Skarbek i Kowerski zostali pojmani przez Gestapo. Dzięki niezwykłej inwencji oraz zachowaniu zimnej krwi Krystyny para została wypuszczona.

Jak Krystynie Skarbek udało się wyrwać z rąk Gestapo?

Czasami można powiedzieć, że kłamstwo to połowa sukcesu. Krystyna zaczęła udawać bardzo złe samopoczucie, opluła oficera prowadzącego krwią (przegryzła sobie język), mówiąc, że jest śmiertelnie chora na gruźlicę. Po przebadaniu Krystyny lekarz zauważył ślady choroby na jej płucach. Tak naprawdę były to powikłania po niegroźnej chorobie z okresu przedwojennego, ale idealnie użyła tego blefu, aby oswobodzić siebie oraz Kowerskiego, którego również uznano za chorego. Po tym incydencie Krystyna musiała zmienić tożsamość, ponieważ niemiecki wywiad miał już sporo informacji o jej agenturalnej działalności. Otrzymała nazwisko Christine Granville i posługiwała się nim aż do śmierci. W tych dokumentach widnieje błędna data urodzin – 1915 rok. Ta sama data została wyryta na nagrobku.

Następnym miejscem, gdzie miała się udać para agentów, był Kair. Potrzebowali jednak specjalnych wiz, trudnych do zdobycia. Jednak – czy dla Krystyny było to naprawdę trudne? Dzięki – ponownie – jej niezwykłej urodzie i talentowi do nawiązywania romansów zdobyła wymagane pozwolenia od ówczesnego francuskiego konsula. Zajęło jej to ponoć tylko 2 godziny.

Miała rzec do Kowerskiego:

Spokojnie Kotku, dam sobie radę. Przecież konsul to też człowiek, a w dodatku mężczyzna i Francuz… Pójdę do niego i zobaczę, co da się zrobić.

Kobieta-szpieg o wielu imionach, która nie potrafiła zjeść dynamitu

Niestety, po przybyciu do Kairu okazało się, że przez nacisk polskich władz (uważały, że Skarbek kolaborowała z Niemcami) brytyjski wywiad przestał być zainteresowany jej usługami. Dopiero gdy Patrick Howarth objął stanowisko koordynatora SOE, Christine Granville powróciła do służby.
Jako kurierka francuskiej siatki szpiegowskiej „Jockey” otrzymała nowe dane personalne. Od teraz nazywała się Pauline Armand. Współtworzyła akcje dywersyjne mające na celu zniszczenie niemieckich składów amunicji oraz ograniczenie mobilności wojsk niemieckich poprzez wysadzanie mostów.

W jednym z raportów napisano później:

C. z dynamitem potrafi zrobić wszystko. No, może jedynie nie umie go zjeść (…)

Tam poznała Francisa Cammaertsa, który oczywiście również był jej kochankiem. Gestapo wyznaczyło nawet nagrodę za jej głowę, ale to nie wystraszyło Krystyny. Wykonała niezwykle brawurową akcję ratunkową odbicia swojego przyjaciela. Cammaerts został złapany przez Niemców i osadzony w gestapowskim więzieniu w Digne razem z dwoma swoimi współagentami.

Krystyna Skarbek

Jedyną osobą, która podjęła się niemożliwego, była oczywiście Krystyna. Wpadła z hukiem do gabinetu ówczesnego oficera SS, Maxa Waema, mówiąc mu, że jest brytyjską agentką, siostrzenicą marszałka Montgomery’ego. Przekonała go, że jest jedyną osobą, która może zagwarantować mu bezpieczeństwo. Okłamała go, mówiąc, że alianci szykują się do bezlitosnego linczu na nim. Jako zadośćuczynienie za stratę więźniów obiecała mu także 2 miliony funtów łapówki.
Następnego dnia Brytyjczycy zrzucili pieniądze z dopiskiem:

Skoro prosi, to pewnie są jej potrzebne!

Tego samego dnia więźniowie odzyskali wolność, a radio BBC nadało specjalny komunikat: „Félicitations à Pauline” („Gratulacje dla Pauline”).

Nieprawdopodobna historia? To jeszcze nie koniec!

Podczas pobytu we Francji Krystyna dzięki swoim umiejętnościom werbalnym skłoniła do dezercji około 2000 Polaków, siłą wcielonych do Wehrmachtu!

Miała powiedzieć:

Ja i moi francuscy przyjaciele chcielibyśmy, żebyście zrzucili te mundury i walczyli przeciwko Niemcom. Ale nie możecie walczyć w ich mundurach, a innych niestety nie mamy! Musicie więc iść naprzód rozebrani do pasa.

Ku zszokowaniu Amerykanów, którzy przyglądali się tej sytuacji, Polacy zdarli z siebie niemieckie mundury i wpół nago zaczęli maszerować za naszą agentką.

W sierpniu 1944 powróciła do Anglii, gdzie niejednokrotnie prosiła swoich przełożonych o wysłanie jej do Polski, aby mogła wspomóc rodaków walczących w powstaniu. Każda aplikacja kończyła się odmową aż do kwietnia 1945 roku, kiedy Skarbek udała się do Kairu. Tam rząd brytyjski wysłał ją do cywila i zakończyła swoją karierę jako najlepszy kobiecy szpieg wszech czasów. 11 maja 1945 otrzymała żenującą odprawę wysokości 100 funtów (średnia roczna utrzymywała się na poziomie 3000 funtów). To nie pierwszy przypadek takiego dziękowania za służbę przez rząd brytyjski. Przykładem może być również generał Stanisław Sosabowski.

Krystyna Skarbek została odsunięta i zapomniana. Pomimo wielu znaczących odznaczeń (Virtuti Militari, Krzyż Wojenny ze Srebrnym Otokiem, Medal Jerzego, Order Imperium Brytyjskiego), spotykała się z szyderstwem i brakiem szacunku. Jak wiadomo Brytyjczycy nie zawsze darzą Polaków sympatią, głownie przez ich narodowość. Tak samo było i w tym przypadku.
Imała się rożnych zajęć, ale podczas pracy na transatlantyku „Ruahine” spotkała swojego przyszłego kochanka. Był nim Dennis Muldowney. Mylnie odebrał sygnały od Krystyny i twierdził, że zakochała się w nim. Po niedługim czasie jego towarzystwo stało się na tyle uciążliwe i obsesyjne, że postanowiła zerwać z nim jakiekolwiek kontakty. Poprosiła nawet o pomoc swojego byłego kochanka Kowerskiego, który chciał ją zabrać z Londynu do miasta Liege znajdującego się w Belgii. Niestety się nie udało.

Psychopatyczny Irlandczyk wbił jej nóż prosto w serce w hotelu Shelbourne.

Krystyna Skarbek to postać niesamowita, posiadająca więcej patriotyzmu, odwagi i umiejętności niż którykolwiek z współczesnych znanych agentów.

Po wojnie Kowarski mówił:

Niebezpieczeństwo zawsze wyzwalało w Krysi adrenalinę, nie umiała bez niej żyć. To było całe jej szczęście. Pamiętam doskonale, jak podczas aresztowania w Budapeszcie miała minę, jakby szła na coctail party.

Zainteresowała Cię postać Krystyny Skarbek? Przeczytaj artykuły o innych fascynujących kobietach-szpiegach! Poznaj historię Maty Hari, Klementyny Mańkowskiej, Belle Boyd i Betty Pack!

Zdjęcie główne: THE SPECIAL OPERATIONS EXECUTIVE (SOE) IN FRANCE, 1941-1944 (HU 57120) Members of the Maquis and British officers in the Queyras Valley, August 1944.
Left to right: Gilbert Galletti, Captain Patrick O’Regan, Captain John Roper, Christine Granville (Countess Krystyna Skarbek) and Captain Leonard Hamilton (Blanchaert). Copyright: © IWM. Original Source: http://www.iwm.org.uk/collections/item/object/205181065

error: Treści są zabezpieczone!